"Od 12 lat bronię krzyży" - Świtoń pisze list do Tuska
Kazimierz Świtoń zamierza napisać list do premiera Tuska i prezydenta Komorowskiego. Będzie w nim przekonywał, by pozostawili krzyż pod Pałacem Prezydenckim - podaje radio TOK FM. - Bronię krzyży od 12 lat, nie pozwolę żeby sataniści usuwali krzyże - powiedział w rozmowie z radiem. Tymczasem we wtorkowym wspólnym oświadczeniu kancelaria prezydenta, kuria, duszpasterstwo akademickie i harcerze podali, że zdecydowano o "pozostawieniu krzyża w dotychczasowym miejscu".
Świtoń był we wtorek na Krakowskim Przedmieściu, gdy wyznaczono termin przeniesienia krzyża do Kościoła św. Anny. Gdy księża z harcerzami przyszli zabrać krzyż, cały czas po przeciwnej stronie Krakowskiego Przedmieścia szpaler strażników miejskich powstrzymywał napierający tłum, który w pewnym miejscu przewrócił barierki. W strażników rzucano butelkami i monetami, pojawił się również obłok gazu łzawiącego.
Tłum krzyczał "Hańba!" i "Judasze!", "Targowica!", "Zdrajcy!" i "Nie oddamy krzyża" oraz "Precz z Komorowskim!" i "Harcerze do domu!". Zgromadzeni zaczęli głośno odmawiać różaniec. Doszło także do przepychanek, kiedy jedna z kobiet próbowała przywiązać się do krzyża, a w jej obronie stanął mężczyzna. Oboje protestujących zostało wyprowadzonych przez BOR.
W końcu przeniesienie krzyża odwołano - jak tłumaczył szef kancelarii prezydenta Jacek Michałowski - ze względu na zbyt wielki poziom nieprzyjemności i agresji.
Kazimierz Świtoń to związkowiec i opozycjonista z czasów PRL. W 1998 roku protestował na terenie żwirowiska w Oświęcimiu przeciwko usunięciu krzyża upamiętniającego wizytę Jana Pawła II. Prowadził głodówkę i rozpoczął akcję stawiania nowych krzyży. W końcu został usunięty przez policję, po wejściu w życie ustawy o ochronie miejsc pamięci.
Teraz pisze list do prezydenta Bronisława Komorowskiego oraz premiera Donalda Tuska w sprawie pozostawienia krzyża przed Pałacem Prezydenckim. Zamierza go wysłać pocztą i drogą mailową.