"Oczywiste zniesławienie, dokonane z premedytacją"
"Nie tylko nierzetelna, ale zupełnie nieprawdziwa" jest informacja radia RMF FM, że za loty liderów SLD na partyjne spotkania w Bydgoszczy i Wrocławiu zapłaciła Kancelaria Premiera - oświadczył rzecznik SLD Jerzy Wenderlich.
26.06.2003 | aktual.: 26.06.2003 17:28
"Jesteśmy bodaj jedyną formacją polityczną, która nie lekceważy krytycznych publikacji. Wielokroć były pomocne w podejmowaniu przez nas porządkujących decyzji. Mamy więc prawo oczekiwać podobnie poważnego i rzetelnego traktowania" - napisał Wenderlich w oświadczeniu.
Dodał, że informacja podana przez RMF to "oczywiste zniesławienie i dokonane przy tym z premedytacją", bo o tym, że za wynajęcie samolotów zapłaci SLD Sojusz informował na konferencji prasowej.
"Z olbrzymim szacunkiem podchodzimy do pracy dziennikarzy. Z żadnej sprawy nie czynimy tajemnicy. Mamy więc prawo oczekiwać odwzajemnienia szacunku, choćby przez szczególną staranność w zbieraniu dziennikarskiego materiału" - napisał Wenderlich. "Dla naszej formacji, która swoimi decyzjami udowadnia, jak ważne są dla nas normy moralne i etyczne, rzetelność ma niebagatelne znaczenie. Wierzę, że spotka nas w tej sprawie satysfakcja" - dodał.
W czwartek szef Kancelarii Premiera Marek Wagner poinformował, że cztery samoloty rządowe, którymi podróżowali na spotkania partyjne SLD 14 i 23 czerwca m.in. premier Leszek Miller, marszałek Sejmu Marek Borowski i sekretarz SLD Marek Dyduch, zostały udostępnione członkom SLD odpłatnie.
Wagner przedstawił na konferencji prasowej kopię prośby z 10 czerwca o wypożyczenie samolotów, podpisanej przez zastępcę sekretarza generalnego SLD i skarbnika partii Edwarda Kuczerę.
Jak wynika z dokumentów, należność za przelot dwóch śmigłowców na trasie Warszawa-Kielce-Warszawa i dwóch samolotów JAK na trasie Warszawa-Bydgoszcz-Wrocław-Warszawa miała być opłacona przez Radę Krajową Sojuszu po otrzymaniu faktury.
W środę i w czwartek radio RMF FM podało, że za przeloty na partyjne spotkania Millera, Borowskiego i Dyducha zapłaciła Kancelaria Premiera.
Z kopii dokumentu przekazanego przez Wagnera wynika, że w sobotę 14 czerwca śmigłowcami rządowymi podróżowało łącznie 23 pasażerów, a 23 czerwca (poniedziałek) JAK-ami - 25 osób, w tym premier Miller.
Samoloty 36. Pułku Specjalnego Lotnictwa Transportowego zostały wypożyczone z pominięciem Agencji Mienia Wojskowego. "Czy to jest pułk czy Agencja Mienia Wojskowego, te pieniądze trafią do budżetu" - zapewnił Wagner.
Z przekazanej przez RMF FM informacji wynika, że w celach komercyjnych samoloty mogą zostać wypożyczone jedynie za pośrednictwem Agencji Mienia Wojskowego.
Wagner dodał, że rządowe samoloty są udostępniane m.in. MSZ na przelot ambasadorów na ich doroczne spotkanie.