PolskaOczekiwana zmiana kodeksu karnego: gwałt ścigany z urzędu

Oczekiwana zmiana kodeksu karnego: gwałt ścigany z urzędu

Oczekiwaną zmianą nazywa PO nowelizację kodeksu karnego wprowadzającą ściganie z urzędu przestępstw na tle seksualnym. Obecnie, aby wszcząć postępowanie w sprawie np. gwałtu, potrzebny jest formalny wniosek osoby pokrzywdzonej.

Oczekiwana zmiana kodeksu karnego: gwałt ścigany z urzędu
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

18.04.2013 17:57

Komisja kodyfikacyjna zakończyła prace nad trzema projektami nowelizacji kodeksu karnego w części dotyczącej przestępstw na tle seksualnym. Z kilkoma poprawkami przyjęto sprawozdanie podkomisji pod kierunkiem Jerzego Kozdronia (PO). Większość w podkomisji była przeciw projektowi Solidarnej Polski, w myśl którego zaostrzone miałyby być - nawet do 15 i 25 lat więzienia - kary za gwałt oraz gwałt szczególnie okrutny i wobec nieletnich. Autorami dwóch pozostałych projektów są posłowie PO.

Sejmowa komisja ds. zmian w kodeksach opowiedziała się za tym, aby nie uzależniać możliwości wszczynania śledztw o przestępstwa seksualne od wniosku ofiary, a sprawy takie mają być prowadzone w warunkach większego komfortu dla pokrzywdzonych.

Żeby pomóc ofiarom gwałtów

- Mamy nadzieję, że Sejm przyjmie bez podziałów procedowaną ustawę i nawet niektórzy z tytułami profesorskimi na prawicy również zagłosują "za" - podkreśliła na konferencji prasowej Renata Zaremba (PO).

Były minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski (PO) podkreślił, że 80 proc. osób zgwałconych cierpi na tzw. zespół stresu pourazowego, dlatego ściganie gwałtu na wniosek to "wtórna wiktymizacja". - Wprowadzamy rozwiązanie, które staje się standardem ogólnoeuropejskim - przekonywał Kwiatkowski.

Kozdroń, który kierował pracami podkomisji uzasadniał, że większość jej członków była przeciwna podwyższaniu kary za gwałt. Jak mówił, uznano, iż obecne sankcje - do 12 lat więzienia - są wystarczające i nie trzeba zaostrzać prawa. - Zaostrzanie kar bez końca nie ma sensu. Problem jest ze skutecznością ujawniania sprawców i z szybkością wymiaru sprawiedliwości - przekonywał.

Nie będzie potrzebny wniosek osoby pokrzywdzonej

Po wejściu w życie noweli, w przypadku gwałtu nie będzie już potrzebny wniosek osoby pokrzywdzonej, a prokuratura lub policja będzie mogła wszcząć postępowanie z urzędu. Zarazem, aby pozostawić ofierze możliwość wyrażenia woli zachowania tych spraw w prywatności (czym uzasadniano formalny wymóg uzyskania wniosku od ofiary), zamiast wniosku o wszczęcie śledztwa, do czasu rozpoczęcia procesu będzie ona mogła wnieść o nieściganie sprawcy.

Ofiary przestępstw seksualnych mają być przesłuchiwane w całym postępowaniu raz (powtórne przesłuchania byłyby możliwe tylko wyjątkowo), w specjalnym, przyjaznym pomieszczeniu i w obecności psychologa. Dźwięk i obraz z przesłuchania byłby nagrywany, aby sąd łatwiej mógł je ocenić.

Według danych Ministerstwa Sprawiedliwości w całym kraju jest około 300 takich pomieszczeń, ale sądy mają ich około 70 (chce mieć jeszcze 20) - pozostałymi dysponuje policja lub pozarządowe instytucje świadczące pomoc pokrzywdzonym.

Kwiatkowski ocenił, że przepisy dotyczące ścigania gwałtu z urzędu powinny wejść w życie na przełomie roku, a przepisy dotyczące standardów pomieszczeń - pod koniec roku 2014.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)