Obywatele RP jak kibole. Szef policji uważa, że miesięcznice smoleńskie to okazja do rozrabiania
Komendant Główny Policji właśnie porównał manifestacje podczas miesięcznic smoleńskich do działań kibolów na meczach piłki nożnej. - To jest do niczego niepotrzebny kwiatek do kożucha - twierdzi nadinspektor Jarosław Szymczyk.
13.04.2017 | aktual.: 13.04.2017 09:59
Szef policji był gościem Porannej Rozmowy w RMF FM. Był pytany o protesty Obywateli RP podczas miesięcznic smoleńskich.
- Dla mnie to jest sytuacja analogiczna do kibolstwa. Tutaj ludzie pod płaszczykiem organizowania zgromadzenia przychodzą, żeby porozrabiać - powiedział nadinsp. Jarosław Szymczyk.
Zaznaczył, że "jedni i drudzy mają prawo protestować". - Przy czym jedni - jak widzimy - deklarują swoje przywiązanie do pewnej tradycji, przychodzą, żeby uczcić pamięć osób, które zginęły, natomiast drudzy przychodzą tam ewidentnie w celach konfrontacyjnych - dodał.
Protesty Obywateli RP. Szef policji: to niepotrzebny kwiatek do kożucha
Wyjaśnił również, że kiedy nie było kontrmanifestacji, to koszty ochrony uroczystości były niższe. - Było taniej, bo było bezpieczniej - dodał.
- Dla mnie te kontrzgromadzenia tam naprawdę jest taki do niczego niepotrzebny kwiatek do kożucha. Ale agresja tych ludzi, nastawienie tych ludzi w kontrzgrmadzeniach powoduje, że my musimy dedykować tam coraz większe siły policyjne po to, żeby jednym i drugim zapewnić bezpieczeństwo - stwierdził nadinsp. Szymczyk.
Przepychanki na Krakowskim Przedmieściu podczas przemówienia prezesa PiS
Podczas uroczystości rocznicy katastrofy smoleńskiej na Krakowskim Przedmieściu doszło do przepychanek. Grupę protestujących musiał otoczyć kordon policji.
Wśród grup, które się ze sobą starły znaleźli się Obywatele RP. Przedstawiciele ruchu przepychali się ze zwolennikami PiS i Jarosława Kaczyńskiego.