Obrońcy praw człowieka nie chcą Łukaszenki na Euro 2012
Ukraińscy obrońcy praw człowieka przekonują, że prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz powinien wycofać zaproszenie na mecz finałowy Euro 2012 dla Aleksandra Łukaszenki. Prezydent Białorusi zapowiedział swój przyjazd w niedzielę do Kijowa. - Jeśli Łukaszenka przyjedzie, to na znak protestu nie powinni przyjeżdżać zachodni przywódcy - apelują obrońcy praw człowieka.
30.06.2012 | aktual.: 30.06.2012 09:17
Według ukraińskich obrońców praw człowieka, prezydenci, dyplomaci i przedstawiciele międzynarodowych organizacji powinni zwrócić się do Wiktora Janukowycza z prośbą o odwołanie zaproszenia dla Aleksandra Łukaszenki. Sami także skierowali taki apel do ukraińskiego prezydenta. Jeżeli jednak on tego nie zrobi, wtedy zachodni przywódcy powinni zrezygnować z wizyty na stadionie. Miałby to być znak solidarności z Białorusinami i przejaw walki o prawa człowieka.
Dotąd na meczach turnieju na Ukrainie nie pojawił się żaden znaczący europejski polityk. Jeszcze przed rozpoczęciem Euro 2012 wielu z nich mówiło o bojkocie turnieju ze względu na prześladowania opozycji, a przede wszystkim byłej premier Julii Tymoszenko. W czasie trwania mistrzostw sprawa przycichła.
Na razie swoją obecność na trybunach stadionu Olimpijskiego w Kijowie zapowiedzieli prezydenci Polski Bronisław Komorowski, Gruzji Micheil Saakaszwili, Włoch Giorgio Napolitano oraz premierzy tego ostatniego kraju i Hiszpanii: Mario Monti i Mariano Rajoy. Na stadionie będzie też hiszpański następca tronu książę Asturii Filip.
O wizycie prezydenta Bronisława Komorowskiego na Ukrainie na zakończenie Euro 2012 było wiadomo od dawna. Polska jest bowiem współorganizatorem Mistrzostw wraz z Ukrainą.