Obrońcy nie stawili się na proces FOZZ
Obrońcy oskarżonej w procesie FOZZ Janiny Chim nie stawili się na rozprawie. Zalecała im to wczoraj Okręgowa Rada Adwokacka, która wzięła w obronę adwokatów Jacka Brydyka oraz Marcina Ziębińskiego. Sąd przydzielił ich do obrony Janiny Chim z urzędu, mimo iż wcześniej zrezygnowała ona z ich pełnomocnictw jako obrońców z wyboru.
18.02.2005 | aktual.: 18.02.2005 10:49
Sędzia Andrzej Kryże nazwał sytuację "zaskakującą". Według niego, niezależnie od okoliczności prawnych adwokaci powinni stawić się na rozprawę, skoro zostali wezwani przez sąd.
Wczoraj Rada wezwała adwokatów, aby nie prowadzili obrony Janiny Chim przed sądem. W oświadczeniu napisano, że jeśli mecenasi Brydak i Ziębiński stawią się na kolejnej rozprawie, to mogą zostać poddani postępowaniu dyscyplinarnemu. Prokuratura poinformowała, że będzie wnosić o nowych obrońców z urzędu.
Okręgowa Rada Adwokacka powołuje się na Sąd Najwyższy, który w 1962 roku zadecydował, że na obrońcę z urzędu nie może zostać wyznaczony adwokat, który był wcześniej obrońcą z wyboru. Sąd Okręgowy w Warszawie uczynił tak, bo ewentualni nowi adwokaci mogliby potrzebować kilku tygodni do zapoznania się z trzystoma tomami akt sprawy. Sprawa FOZZ wkrótce może się przedawnić.
Brydak i Ziębiński jeszcze do poniedziałku byli obrońcami byłej wicedyrektor Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego, jednak Janina Chim wypowiedziała im swoje pełnomocnictwa. Prowadzący proces sędzia uznał, że jest to działanie pozorowane i zmierza do przewlekania procesu, któremu grozi przedawnienie.
Jako obrońcy z urzędu adwokaci nie stawili się na środowej rozprawie, przez co proces nie mógł toczyć się dalej, gdyż Janina Chim, jako aresztowana, musi mieć obrońcę.
Zdaniem sądu, zachowanie adwokatów wskazywało, że unikają przyjęcia do wiadomości, iż są obrońcami z urzędu i dlatego o ich zachowaniu sąd informował władze korporacji adwokackiej.
Sąd postanowił, że doręczy adwokatom wezwania na rozprawę za pośrednictwem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Dziś sędzia potwierdził, że ABW dostarczyło wezwania Brydakowi i Ziębińskiemu.