ŚwiatObchody w Srebrenicy w rocznicę masakry

Obchody w Srebrenicy w rocznicę masakry

Ponad 20 tys. ludzi, głównie bośniackich Muzułmanów, zebrało się w Srebrenicy, by uczcić pamięć ofiar najstraszliwszej po II wojnie światowej zbrodni w Europie - wymordowania przed 14 laty przez oddziały Serbów bośniackich 8 tys. bośniackich Muzułmanów.

11.07.2009 | aktual.: 11.07.2009 20:57

Około 160 autobusów przygotowano w Sarajewie - stolicy Bośni i Hercegowiny (BiH) dla uczestników uroczystości w Srebrenicy na wschodzie kraju, lecz wiele osób, jak podali organizatorzy, przybyło własnymi samochodami.

Po raz pierwszy rocznica masakry w Srebrenicy, gdzie w roku 1995 z rąk bośniackich Serbów zginęło 8100 bośniackich Muzułmanów: mężczyzn i chłopców - została upamiętniona także przez państwa Unii Europejskiej (UE) na mocy rezolucji przyjętej w styczniu przez Parlament Europejski.

Dwie dawne republiki jugosłowiańskie - Chorwacja i Czarnogóra również proklamowały 11 lipca dniem pamięci ofiar ludobójstwa w Srebrenicy.

Tegoroczna ceremonia odbyła się na cmentarzu Potoczari na obrzeżach Srebrenicy, gdzie tego dnia zorganizowano symboliczny pogrzeb 534 ofiar masakry, których szczątki wydobyto w ostatnim czasie z masowych grobów i zidentyfikowano. W chwili śmierci ludzie ci mieli od 14 do 75 lat.

Kadrija Muminagić przyjechał z Niemiec, by pochować swego bratanka Saidina, który miał 14 lat, gdy go zabito wraz z ojcem. Jego 16-letni brat Sulejman zginął o tydzień wcześniej, gdy pocisk uderzył w pobliżu domu. Została tylko matka, która zmarła w trzy lata poźniej. - Z żalu - mówi Muminagić, który sam uniknął śmierci, ukrywszy się w lesie.

Dla Faty Mehmedović, która w sobotę chowała najmłodszego syna obok jego brata i ojca, masakra w Srebrenicy była końcem rodziny. Minęło wiele lat, nim zdołała odnaleźć i pochować szczątki wszystkich swych najbliższych.

Dotychczas pochowano szczątki ponad 3200 osób wydobytych w ciągu lat z setek zbiorowych mogił i zidentyfikowanych.

Miejscowe władze i zagraniczni dygnitarze uczestniczyli w sobotniej ceremonii. Nieobecni byli przywódcy bośniackich Serbów, którzy nie zgadzają się z określeniem masakry mianem ludobójstwa.

11 lipca jest obchodzony jako dzień żałoby tylko w jednej z autonomicznych części BiH - federacji muzułmańsko-chorwackiej, w drugiej - Republice Serbskiej (RS) parlament nie chciał podjąć tej inicjatywy. Na uroczystości w Srebrenicy przybył w sobotę jedynie wysłannik premiera RS Miladina Dragiczevicia i minister ds. uchodźców Omer Branković - podało belgradzkie radio B-92.

Siły Serbów bośniackich zdobyły Srebrenicę 11 lipca 1995 roku, na kilka miesięcy przed zakończeniem wojny. Srebrenica była wówczas muzułmańską enklawą, ogłoszoną przez ONZ "strefą bezpieczeństwa". Zgromadziło się tam 30 tys. ludzi, w tym tysiące uchodźców, szukających schronienia przed nacierającymi Serbami. Bronić ich miał batalion holenderskich żołnierzy z sił ONZ, uzbrojonych tylko w lekką broń. Holenderscy żołnierze wycofali się bez walki, gdy dowództwo misji wojskowej ONZ odmówiło wsparcia i zbombardowania Serbów.

Amerykański ambasador w BiH Charles English przypomniał na sobotniej uroczystości, że świat nic nie zrobił, by zapobiec masakrze w Srebrenicy, którą prezydent USA Barack Obama nazwał "plamą na naszym wspólnym sumieniu".

O masakrę oskarżony jest gen. Ratko Mladić, dowódca sił Serbów bośniackich w czasie wojny w BiH w latach 1992-95. Po aresztowaniu w zeszłym roku politycznego przywódcy Serbów bośniackich Radovana Karadżicia, Mladić jest obecnie poszukiwanym numer jeden na liście oenzetowskiego trybunału ds. zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)