Tylko przypominanie sobie o tym, co się stało, umożliwi nam wspólne i niezależne od przynależności partyjno-politycznej dbanie o to, by coś takiego nie wydarzyło się nigdy więcej - powiedział kanclerz, otwierając dokumentalną ekspozycję w miejscu pamięci przy Bernauer Strasse.
W Kaplicy Pojednania odbyło się nabożeństwo ekumeniczne za zastrzelonych przy murze uciekinierów i inne ofiary przemocy politycznej w dawnej NRD.
Przy Bernauer Strasse złożono także wieniec od postkomunistycznej Partii Demokratycznego Socjalizmu (PDS), przyniesiony jednak przez pracowników firmy kwiaciarskiej. Zaraz potem grupa prześladowanych przez komunizm wyrzuciła wieniec na pobliski teren budowy, ale po interwencji policji wrócił on na miejsce.
Czołowy polityk PDS, Gregor Gysi, odrzucił w poniedziałek żądania, by jego partia - następczyni rządzącej w NRD jedynowładnie SED - przeprosiła za zbudowanie muru.
Przeprosin nie mogą składać w zastępstwie ci, którzy w czasie tej budowy byli jeszcze dziećmi - oświadczył Gysi w berlińsko-brandenburskim InfoRadio. Według niego, ważniejsze jest, by w PDS panowała jasność, iż ograniczenia wolności obywateli poprzez budowę muru nie da się usprawiedliwić. (mp)
