Obawy po zwycięstwie Trumpa. "Możemy stracić Donbas"
W armii ukraińskiej wielu obawia się, że wraz ze zwycięstwem Donalda Trumpa w USA, Kijów straci "przynajmniej" Donbas. Jeden z doradców wojskowych nazywa amerykańskie wsparcie "kwestią życia i śmierci".
Donald Trump wygrał wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych, pokonując obecną wiceprezydent Kamalę Harris. Triumf ten wywołał wiele niepokoju w Kijowie. Trump bowiem wielokrotnie krytykował wsparcie militarne dla Ukrainy, sam też zapowiadał szybkie zakończenie wojny, co w obecnej sytuacji oznaczałoby straty dla Kijowa.
Wołodymyr Zełenski pogratulował Trumpowi zwycięstwa. Ludzie z jego administracji w rozmowie z "Financial Times" przyznają, że przed Kijowem "dużo wyzwań" w relacjach z Amerykanami. Jednocześnie starają się być optymistycznie nastawieni do nowego prezydenta USA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pesymizm w armii. "Możemy stracić Donbas"
Więcej pesymizmu jest w armii. Chcący zachować anonimowość przedstawiciel wojska przekazał "Financial Times", że wielu żołnierzy "obawia się, że (amerykańskie) wsparcie zostanie wstrzymane i stracimy przynajmniej Donbas".
- Dla nas, (amerykańskie) wsparcie to sprawa życia lub śmierci - mówi. - Musimy przekonać Trumpa, by był z nami - dodał.
Doradca ukraińskiego rządu ds. wojska przyznał, że jest "bardziej pesymistyczny", niż politycy. - Ale niektórzy ludzie uważają, że jego (Trumpa - red.) nieszablonowe podejście może być jedynym, które przyniesie jakieś rezultaty - mówi.
Zaznaczył jednak, że ma obawy, że Trump "pchnie cały świat w erę chaosu". - To może być moment prawdy dla Europy i Wielkiej Brytanii, by pokazały, kto jest dorosłym w pokoju. Ale mogą sobie nie dać z tym rady - podkreśla.
Czytaj więcej:
Źródło: "Financial Times"