Obama: przed komputerowymi terrorystami obroni nas "car"
Prezydent USA Barack Obama ogłosił utworzenie w Białym Domu stanowiska "cara" ds. cyberterroryzmu, który będzie koordynował zabezpieczenie systemów komputerowych
przed elektronicznym szpiegostwem i terroryzmem. Będzie miał tytuł specjalnego asystenta prezydenta i biuro w strukturze Rady Bezpieczeństwa Narodowego oraz będzie współpracował z Krajową Radą Ekonomiczną w Białym Domu.
29.05.2009 | aktual.: 29.05.2009 19:24
Rządowe sieci komputerowe w USA są stałym obiektem ataków, począwszy od "bezinteresownych" włamań młodych hakerów, po szpiegostwo. Te ostatnie ataki - jak uważają przedstawiciele administracji - pochodzą głównie z Chin i Rosji.
Ministerstwo Obrony wykryło w zeszłym roku 360 milionów prób spenetrowania jego sieci komputerowych - o 6 mln więcej niż w 2006 r. Włamano się m.in. w ten sposób do największego programu zbrojeniowego: Joint Strike Fighter (projekt wielozadaniowego myśliwca), wartości 300 miliardów dolarów.
Na reperacje systemów komputerowych po szkodach wyrządzonych przez szpiegów i hakerów sam Pentagon musiał wydać w ostatnich miesiącach 100 milionów dolarów.
Resort zamierza w związku z tym stworzyć specjalne stanowisko dowódcy, który będzie koordynował obronę przed atakami komputerowymi.
Tomasz Zalewski