Obama nie wiedział, że jest nagrywany
Na spotkaniu z Dmitrijem Miedwiediewem prezydent Barack Obama - nie wiedząc, że rozmowa jest nagrywana - poprosił rosyjskiego prezydenta, aby "dano mu czas" w sprawie amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej w Europie, przeciw któremu Rosja protestuje.
26.03.2012 | aktual.: 27.03.2012 08:21
W czasie rozmowy z Miedwiediewem podczas szczytu nuklearnego w Seulu Obama powiedział, że po tegorocznych wyborach, w których ubiega się o reelekcję, "będzie miał większą swobodę manewru" w sprawie tarczy.
Wypowiedź podchwyciły w USA prawicowe media, sugerując, że prezydent jest gotów do bliżej nieokreślonych ustępstw wobec Rosji.
Zastępca doradcy Obamy ds. bezpieczeństwa narodowego Ben Rhodes zapewnił jednak, że projekt tarczy antyrakietowej - którego elementy mają znaleźć się w Polsce - będzie realizowany.
Agencje cytują dosłownie podsłuchaną wymianę zdań między obu przywódcami.
- Co do wszystkich tych zagadnień, ale zwłaszcza tarczy antyrakietowej, to może być rozwiązane, ale ważne jest, żeby on dał mi na to czas - powiedział Obama (z kontekstu wynika, że "on" to premier Władimir Putin)
.
- Tak, rozumiem. Rozumiem pana przesłanie co do czasu do namysłu... - odpowiedział Miedwiediew.
- To moje ostatnie wybory. Po wyborach będę miał większą elastyczność, swobodę ruchu - kontynuował prezydent USA.
- Rozumiem. Przekażę tę informację Władimirowi - odparł Miedwiediew.
Republikanie w Kongresie zażądali wyjaśnień od Obamy.
"Kongres jasno oświadczył administracji, że zablokuje wszelkie próby osłabienia amerykańskiej obrony przeciwrakietowej. Chcę niedwuznacznie oświadczyć, że ja i moi koledzy nie pozwolimy na żadne dążenia, by przehandlować amerykańską obronę przeciwrakietową na rzecz Rosji czy jakiegokolwiek innego kraju" - podkreślił w pisemnym oświadczeniu republikański przewodniczący podkomisji ds. sił strategicznych w Komisji Sił Zbrojnych Izby Reprezentantów Mike Turner.
Ben Rhodes zapewnił, że USA "są oddane sprawie realizacji naszego systemu obrony przeciwrakietowej, który, jak wielokrotnie mówiliśmy, nie jest skierowany przeciw Rosji".
- Zważywszy jednak na długotrwałe rozbieżności między USA i Rosją w tej kwestii, potrzeba czasu i technicznej pracy, zanim będziemy mogli osiągnąć porozumienie. Prezydent Obama i prezydent Miedwiediew uzgodnili zatem, że najlepiej polecić naszym ekspertom technicznym, by wykonali pracę zmierzającą do lepszego zrozumienia naszych stanowisk - dodał.