Krzyki na komisji. Nagle na fotelu świadka usiadł ktoś inny
Daniel Obajtek nie stawił się na komisji śledczej ds. tzw. afery wizowej. Michał Szczerba chce, by ukarano go karą porządkową. W trakcie dyskusji doszło do kłótni. Szczerba przekazał, że skieruje kolejne wezwanie dla Obajtka na 5 czerwca. W pewnym momencie w trakcie posiedzenia na fotelu świadka usiadł Paweł Jabłoński, który nie został na dziś wezwany.
28.05.2024 | aktual.: 28.05.2024 13:01
Przewodniczący Michał Szczerba po rozpoczęciu posiedzenia komisji śledczej tłumaczył, że dziewięciu spośród 11 członków komisji głosowało za powołaniem Daniela Obajtka na świadka. Tłumaczył, że Obajtek miał być pytany między innymi o zatrudnianie obcokrajowców przy inwestycji Olefiny III i Polimery Police.
- Daniel Obajtek przekazał także adres mailowy, na który zostało wysłane wezwanie - mówił.
Szczerba stwierdził, że komisja podjęła szereg działań, by dostarczyć wezwanie świadkowi. - Komisja przyjmuje, że Daniel Obajtek został poinformowany o wezwaniu - mówił dalej przewodniczący. Po sprzeciwie z sali zaczął jeszcze raz słowami: "Przewodniczący komisji przyjmuje, że Daniel Obajtek został poinformowany o wezwaniu i prosi o podzielenie tej opinii przez komisję".
Szczerba stwierdził, że wpisem w mediach społecznościowych udowodnił, że wie o wezwaniu przed komisję śledczą. Wnioskuje także, by sąd ukarał Obajtka karą porządkową. Odczytano uchwałę w tej sprawie.
Kłótnia o Obajtka
Marek Sowa z KO zaczął wymieniać miejsca, gdzie Obajtek ma swoje nieruchomości. - Pan jest agentem nieruchomości? - padło pytanie z sali. - Dziękuję za ten pomocniczy głos pana posła - skomentował Szczerba.
Potem głos zabrał wiceprzewodniczący Daniel Milewski. Przekonywał, że pismo do świadka nie zostało skutecznie doręczone. Odczytał pismo od Daniela Obajtka. Doszło do kłótni. Michał Szczerba zaczął wyłączać mikrofon. - Ja nie skończyłem. Pan mówił pół godziny - mówił do Szczerby Milewski.
- Pan w sposób nierówny traktuje członków komisji. Pan przez 40 minut mówił, co jest przestępstwem, a co nie. Pan nie jest od tego, żeby to oceniać - stwierdził poseł Andrzej Śliwka.
Milewski dopytywał, jakie są terminy, kiedy można odebrać awizo. - Chciałbym podkreślić, że rodzina Daniela Obajtka jest prześladowana - mówił. - Biedny Obajtek - skomentował Szczerba.
Przegłosowano uchwałę o skierowaniu do sądu wniosku o ukaranie Daniela Obajtka. W pewnym momencie na fotelu świadka usiadł Paweł Jabłoński, który nie został na dziś wezwany, ale jest na liście świadków.
Daniel Obajtek: ten facet zwariował
- Nie jestem w drodze na posiedzenie komisji. Niejednokrotnie mówiłem, że prowadzę kampanię i nie przebywam w miejscu zamieszkania, więc trudno, żebym czekał w domu na list polecony od pana Szczerby - przyznał rano w programie wPolsce.pl Daniel Obajtek. - Jak będę prawidłowo poinformowany, to się stawię. Trudno, żebym czekał w domu, a nie prowadził kampanii - dodał. - To jest cyrk pana Szczerby. (...) Na komisję stawię się po kampanii - powiedział. Jeszcze raz powtórzył też, że nie miał nic wspólnego z kwestiami wiz.
- Ten facet zwariował - mówił Obajtek w programie. Napisał także w mediach społecznościowych do Michała Szczerby.
Daniel Obajtek: "Nie będę małpą w cyrku pana Szczerby"
W poniedziałek Obajtek, który startuje do Parlamentu Europejskiego z listy PiS na Podkarpaciu, napisał na platformie X, że nie będzie "małpą w cyrku Michała Szczerby" i nie da Koalicji Obywatelskiej "zrobić na sobie kampanii" wyborczej do PE. Dodał, że "z wizami ma tyle wspólnego, co z pyłem na Marsie". "Odbiór pisma powinien zostać potwierdzony własnoręcznym, czytelnym podpisem zawierającym pełne imię i nazwisko na zwrotnym pokwitowaniu" - podkreślił Obajtek. Według niego "taka sytuacja nie miała miejsca".
Szef komisji śledczej ds. afery wizowej Michał Szczerba (KO), odpowiedział w serwisie X: "Cieszę, że Daniel Obajtek publicznie potwierdził wiedzę o wezwaniu na przesłuchanie przed Komisją do spraw afery wizowej".
"Świadek ignoruje wezwanie"
Według wiceprzewodniczącego komisji Marka Sowy (KO) procedura wezwania świadka była dwustopniowa i najpierw wezwanie zostało wysłane listem poleconym. - Jeśli wiemy, że dochodzi do obstrukcji i unikania, w drugim kroku wezwanie dostaje do wręczenia policja i policja je otrzymała. Nie wiem, jakie są odpowiedzi z policji, ale myślę, że we wtorek na posiedzeniu komisji będą one przekazane - powiedział Sowa w rozmowie z PAP.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Poza kwestiami formalnymi świadek ma jednak pełną świadomość, że został wezwany. Jest to informacja publiczna, którą sam świadek komentuje, ale ignoruje wezwanie - podkreślił.
Inny z wiceprzewodniczących komisji Daniel Milewski (PiS) w rozmowie z PAP w poniedziałek zaznaczył natomiast, że posiedzenie komisji śledczej, to "nie jest koncert czy występy cyrkowe, żeby zapraszać przez afisz". - Takie wezwanie, jeśli odbywa się w szybkim terminie, to w dobrym tonie jest i nawet często było, że konsultowano je z osobami wzywanymi. Pytano, w jakim terminie mogą się stawić i na taki termin byli wzywani - wskazał.
- Poza wszystkim, tego świadka w ogóle nie ma potrzeby wzywać na posiedzenie komisji. Przed dyskusją o skuteczności wezwania powinna się odbyć jeszcze dyskusja o logice - ocenił ponadto Milewski fakt wezwania Obajtka.
Obajtek zabrał głos
W niedzielę Obajtek w rozmowie z Polsat News na jednym z pikników na Podkarpaciu powiedział, że - jeżeli zostanie prawidłowo, zgodnie z prawem poinformowany i zostanie mu to doręczone - to stawi się na komisji śledczej. Zapewnił, że nie ucieka i nie ukrywa się. "- u jest policja, która również uczestniczy w tym pikniku - zauważył Obajtek.
Szczerba w niedzielę przekazał na X, że Daniel Obajtek nie odbiera wezwań wysyłanych pod siedem adresów ustalonych przez komisję, prokuraturę i CBA. Zamieścił m.in. skan notatki komendy w Myślenicach, z której wynika, że b. szef Orlenu nie przebywa pod danym adresem. Załączył też pismo z Prokuratury Krajowej - jest w nim mowa o tym, że na podstawie informacji przekazanych przez Delegaturę CBA w Lublinie ustalono inne adresy, pod którymi może przebywać Obajtek i 22 maja skierowano do właściwych komend prośby o doręczenie wezwania.
W poniedziałek Komenda Wojewódzka Policji w Rzeszowie potwierdziła, że wpłynęła do niej prośba z komendy w Myślenicach (woj. małopolskie) o dostarczenie wezwania dla b. prezesa Orlenu.
Źródło: PAP/WP