O. Zięba o eksmisji betanek: musiało się tak stać
Dominikanin o. Maciej Zięba uważa, że choć
eksmisja byłych sióstr betanek z klasztoru w Kazimierzu Dolnym
jest wydarzeniem bolesnym dla Kościoła, to jednak "musiało się ono
dokonać". Jego zdaniem, eksmisja odbyła się z poszanowaniem
godności byłych sióstr.
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/eksmisja-betanek-zdjecia-archiwalne-6038674975466625g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/eksmisja-betanek-zdjecia-archiwalne-6038674975466625g )
Eksmisja betanek
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/klasztor-przed-eksmisja-6038674968986241g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/klasztor-przed-eksmisja-6038674968986241g )
Klasztor przed eksmisją
O.Zięba przypomniał, że już ponad dwa lata kobiety okupowały budynek, który jest własnością zakonu, a według postanowienia Stolicy Apostolskiej, nie były już zakonnicami i nie miały prawa go zajmować.
W ocenie o. Zięby, eksmisja odbyła się z poszanowaniem godności byłych sióstr betanek, a wcześniej dawano im wiele szans, by rozwiązać problem w sposób mniej dramatyczny. Doszło do trudnego rozwiązania, ale dobrze się stało, bo jest to już za nami - podkreślił.
Według dominikanina, niedobrze się stało, że eksmisja odbywała się w świetle kamer telewizyjnych i fleszy, bo jest to sprawa bardzo delikatna dla osób, które żyły w skrajnie dramatycznych warunkach przez ostatnie dwa lata. Te wszystkie kamery i flesze, to dla nich kolejne, silne i bardzo mocne doznanie, które pozostawi nową ranę psychiczną i duchową - podkreślił o. Zięba. Dodał, że "wolałby mniej jarmarku", ale też "rozumie, że takie są czasy".
Dla o. Zięby, ważne jest to, że strona kościelna i państwowa zrobiła to nie pod osłoną nocy, po kryjomu, bo to - jak mówi - byłoby jeszcze gorsze.
Zapytany, czy byłe betanki mogą ponownie wstąpić do jakiegoś zakonu, o. Zięba powiedział, że "nie ma takiej sytuacji czy winy, z której nie można by się nawrócić i z powrotem się odbudować, a nawet zbudować coś więcej niż było".
Jest to możliwe, ale to wymaga czasu, ponieważ przez ostatnie dwa lata żyły one w świecie wirtualnym. Muszą się otrząsnąć po tych dramatycznych dla nich przeżyciach i wrócić do świata realnego, a do tego trzeba stworzyć im odpowiednie warunki - podkreślił o. Zięba.