O. Paweł Gużyński: komu w katolickim kraju potrzebny parszywy rozdział Kościoła od państwa?
- Jeśli Sejm będzie podejmował kolejne takie uchwały [jak ta o objawieniach fatimskich - red.], to koniec końców Episkopat Polski nie będzie nam już potrzebny. Kompetencje władzy duchowej przejmie w pełni świecka władza ustawodawcza. Bo komu w katolickim kraju potrzebny ten parszywy rozdział Kościoła od państwa? - prowokacyjnie mówi o. Paweł Gużyński, dominikanin.
18.03.2017 | aktual.: 18.03.2017 16:37
WP: W ojca ocenie uchwała na setną rocznicę objawień fatimskich to dobra inicjatywa?
O. Paweł Gużyński:- Mówiąc wprost, to bardzo zły pomysł. Polityczne lub społeczne zaangażowanie katolików na forum parlamentu nie powinno polegać na inicjowaniu aktów kultu religijnego. A jest takim okazywanie czci Matce Bożej Fatimskiej.
Od posłów oczekuje się, że będą stanowili dobre prawo. Między innymi takie, które zapewnia wspólnotom religijnym swobodę kultu publicznego. Inicjatywa grupy parlamentarzystów, o jakiej tu mówimy, stanowi typowy przykład tego, co od dawna nazywam przerostem pobożności nad kompetencją. Jest to jaskrawa niekompetencja posłanek i posłów, którzy mylą rolę i funkcję parlamentarzysty z rolą i funkcją proroka religijnego.
WP: Skąd zatem taki pomysł?
Mogę się tylko domyślać, że inspiratorami są na przykład jacyś duchowni mający posłuch u grupy posłów, którzy podpisali się pod projektem tej uchwały. Chociaż równie dobrze mogli sami wpaść na ten pomysł.
WP: Ojciec mówi "jacyś duchowni", ale kogoś konkretnego ma ojciec na myśli?
Nie chcę spekulować.
WP: Osobą upoważnioną do reprezentowania wnioskodawców jest posłanka Anna Sobecka (PiS), która jest bardzo blisko związana z Radiem Maryja.
Możliwe, że wsłuchana w głos swojego mentora, o. Tadeusza Rydzyka, bądź innych duchownych z jego otoczenia, wyszła z inicjatywą. Mogła jednak samodzielnie powziąć taki zamiar. Bez względu jednak na źródło tej inicjatywy, mamy do czynienia z bardzo poważnym przypadkiem niezrozumienia tego, na czym powinna polegać misja katolików w życiu społecznym i politycznym.
WP: Senator PiS Jan Maria Jackowski argumentuje, że rocznica objawień fatimskich "to jest ważne wydarzenie, zwłaszcza dla ludzi wierzących, ale nie tylko". A do tego "kultura polska jest zbudowana na fundamentach tradycji chrześcijańskiej i bez względu na to, czy ktoś jest osobą wierzącą czy niewierzącą, jest to fakt historyczny, jest to fakt merytoryczny i taką mamy kulturę narodową". To jest dla ojca argument?
Wypowiedź ta należy do kategorii gry wolnych skojarzeń i daleko jej do miana rzetelnej strategii argumentacyjnej.
Dla przykładu możemy oczywiście spróbować umieścić wyprawkę do chrztu na stoisku z wędlinami pomiędzy szynką wiejską i kiełbasą białą, przekonując, że jej obecność w tym miejscu uzasadniona jest przez kojarzenie obu wędlin ze stołem wielkanocnym, a następnie połączyć stół wielkanocny z wielkanocnym odnowieniem przyrzeczeń chrzcielnych. Nie sądzę jednak, aby taka gra swobodnych skojarzeń prowadziła do czegokolwiek rozsądnego.
Właściwym miejscem dla publicznej ekspresji pobożności są zgromadzenia religijne. Zgromadzenie posłów nie jest spotkaniem kółka różańcowego. Natomiast posłanki i posłowie mają zadbać o to, aby rozmaite "kółka różańcowe" mogły się publicznie spotykać w sposób nieskrępowany, w stosownym miejscu i czasie. Do Sejmu nie chodzi się na nabożeństwa tak samo, jak nie oczekuje się dewocjonaliów na półkach u rzeźnika.
WP: Zdarzały się już jednak w Sejmie uchwały dot. kanonizacji papieża Jana Pawła II i ustanawianie roku papieskiego. Skoro polska kultura jest - jak mówi senator PiS - zbudowana na fundamentach tradycji chrześcijańskiej, to nie ma w tym nic nadzwyczajnego?
Ustanowienie roku papieskiego czy wyrażenie wdzięczności i radości z powodu jego kanonizacji należało do kompetencji Sejmu z tego powodu, że Jan Paweł II był obywatelem polskim oraz we właściwy papieżowi sposób politykiem i dyplomatą. Mówił i robił za nas to, z czego ograbiono naszą obywatelskość. Parlamentarzystom, jako świeckim przedstawicielom społeczeństwa, nie potrzeba było więcej.
WP: Wnioskodawcy też widzą w objawieniach w Fatimie wydarzenie ważne dla Polski i świata.
Jeśli Sejm będzie podejmował kolejne takie uchwały, to koniec końców Episkopat Polski nie będzie nam już potrzebny. Kompetencje władzy duchowej przejmie w pełni świecka władza ustawodawcza. Bo komu w katolickim kraju potrzebny ten parszywy rozdział Kościoła od państwa?
WP: Cytat z uzasadnienia: "Przypadająca w 2017 roku setna rocznica objawień fatimskich to wielkie święto promieniujące na cały świat. Uczczenie przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej setnej rocznicy objawień fatimskich będzie wymownym aktem, nadającym międzynarodową rangę temu wydarzeniu". I co ojciec na to?
Pobożność pozbawiona rozumu zawsze sprowadza ludzi na manowce. Polityczna afirmacja i nobilitacja objawień fatimskich jest formą ich desakralizacji. Z analogicznym zjawiskiem mamy do czynienia, o czym głośno trzeba mówić, podczas tzw. "mszy smoleńskich".
Powtórzę: Sejm nie jest właściwym forum dla krzewienia pobożności maryjnej lub jakiejkolwiek innej. Jest miejscem stanowienia świeckiego praw - daj Boże dobrego!