O. Leon Knabit: "Kościół jest poddawany presji. To okazja, by dowalić czarnym"
Dla przeciwników Kościoła pandemia COVID-19 "to kolejna okazja, by dowalić czarnym" - powiedział benedyktyn o. Leon Knabit. Jego zdaniem Kościół jest obecnie poddawany największej presji od czasów PRL, a w kwestii pedofilii wśród duchownych często dochodzi do manipulacji.
W rozmowie z portalem wprost.pl poruszono między innymi temat pandemii COVID-19. Według o. Knabita podawane na ten temat dane są niepełne, ponieważ nie mówią wystarczająco dużo o przyczynie śmierci wszystkich chorych na koronawirusa. - Przecież tak wiele osób umiera codziennie na grypę, serce i inne schorzenia. (…) Słyszymy tylko o tych, co zmarli na COVID-19 - dodał.
Duchowny nawiązał też do restrykcji dotykających kościoły. Jego zdaniem ograniczenia nakładane w związku z COVID-19 nie są wykorzystywane jedynie do walki z pandemią.
- Ogólnie mam gorzką refleksję, że ludziom nie zależy na Panu Bogu, robią wszystko, by przy okazji wirusa ludzie przestali chodzić do Kościoła. (…) Mam wrażenie, że ci, którym nie jest po drodze z Kościołem, dodatkowo wykorzystują sytuację - powiedział o. Knabit.
Zobacz też: majówka pod nadzorem policji. Za brak maseczki słony mandat
Według niego nie jest właściwą sytuacja, gdy więcej osób może przebywać w centrach handlowych niż w świątyniach. - Jeśli w galerii handlowej może być kilkaset osób, a w kościele piętnaście, to chyba coś jest nie tak - zaznaczył.
Jak dodał, pandemia jest dla przeciwników Kościoła "kolejną okazją, by dowalić 'czarnym'".
O. Knabit: Kościół znajduje się pod presją
Zdaniem duchownego taki klimat jest w Polsce "bardzo wyczuwalny". Jak powiedział, obecnie Kościół w Polsce znajduje się pod największą presję od czasów PRL, mamy do czynienia z "atakiem na biskupów" oraz "manipulowaniem kwestią pedofilii".
Dodał zarazem, że nie zaprzecza, że problem pedofilii w Kościele istnieje. W jego ocenie jednak nagłaśnianie każdego postępowania w takich sprawach nie musi zawsze służyć ofiarom. Zwrócił uwagę, że zdarzały się przypadki oskarżenia o to przestępstwo duchownych, którzy później okazywali się niewinni.
Ojciec Knabit został też zapytany o sprawę abp. Sławoja Leszka Głódzia i bp. Edwarda Janiaka, ukaranych przez Watykan za tuszowanie nadużyć seksualnych dokonywanych przez księży.
Długi czas, jaki zajęło Stolicy Apostolskiej zakończenie tych spraw, zakonnik tłumaczy "wewnętrznymi procesami kościelnymi".
- Te zaś przebiegają wśród narastających napięć. Stawiam pytanie o wolność, w której chcemy żyć. Są politycy, którzy bronią osób LGBT, by nie były publicznie piętnowane. Lekceważy się jednak apele o szacunek wobec osób duchownych i konsekrowanych, które coraz częściej spotykają się z przemocą - powiedział benedyktyn.
O. Knabit nawiązał też do polityki. - Cały ruch opozycyjny zmienia się w ruch antychrześcijański. Oczywiście szanuję opozycję, bo przecież mówią, że stają w obronie człowieka. Mówią, że nikim nie gardzą i nikogo nie potępiają - zaznaczył.
Przeczytaj także:
Źródło: Wprost.pl