O. Leon Knabit był zarażony koronawirusem. "Czekałem na spotkanie z Bogiem"

Ojciec Leon Knabit, benedykt z Tyńca, został zarażony koronawirusem. 91-latek trafił do szpitala w Krakowie. Ojciec Knabit zdradził, że spodziewał się już "spotkania z Bogiem". Zakonnik opowiedział także, jak wyglądał u niego przebieg choroby.

Ojciec Leon Knabit był zarażony koronawirusemOjciec Leon Knabit był zarażony koronawirusem
Źródło zdjęć: © East News | MAREK LASYK
Sylwia Bagińska

Ojciec Knabit z powodu koronawirusa trafił do szpitala. W wywiadzie dla "Polska Time" zdradził, że spodziewał się "tylko spotkania z Bogiem". 91-letniemu duchownemu udało się pokonać wirusa SARS-CoV-2.

Zakonnik przekazał, że gdy przebywał w szpitalu "całkowicie oddał się w ręce pana Boga". Wyznał, że pogodził się już ze śmiercią. - Nie było we mnie buntu - zdradził.

Duchowny wyznał, że nie bał się śmierci. - Więcej było we mnie ciekawości niż lęku - wyjaśnił i dodał, że ma świadomość swojego wieku i zdaje sobie sprawę z tego, że "prędzej czy później Bóg wezwie mnie do siebie". Benedykt powiedział, że nigdy wcześniej nie był tak bliski śmierci.

Zobacz też: Kard. Stanisław Dziwisz może jeszcze wybrnąć z trudnej sytuacji? Duchowny mówi jak

Ojciec Knabit przekazał, że bardziej docenił zaangażowanie i heroiczną pracę medyków. Dodał, że przechorowanie COVID-19 to całkowicie inne doświadczenie niż te, o którym słyszy się i widzi w mediach.

- I żeby było jasne: to nie jest tak, że mogłem w szpitalu liczyć na szczególne względy. Nie. Z początku nawet nie wiedzieli, kim jestem. Zostałem przyjęty jako staruszek "Stefan Knabit" - przekazał dla "Polska Times".

Benedykt z Tyńca wyznał, że przypadkiem dowiedział się, że jest zarażony koronawirusem. Pozytywny test wyszedł po tym, jak przebywał w szpitalu po upadku ze schodów. - Nie miałem gorączki. W miarę spokojnie oddychałem. Nie straciłem węchu, smaku, żadne straszne rzeczy się ze mną nie działy - przekazał. Duszpasterz przebywał w szpitalu od 28 października do 9 listopada.

- Myślę, że skoro Pan Bóg zdecydował, żeby tym razem zostawić mnie na tym świecie, to widocznie uznał, że może jeszcze jestem na nim potrzebny - przekazał ojciec Knabit. Duchowny dodał, że pandemia jest trudnym doświadczeniem i przypomniał o tym, żeby w obliczu zmian, dalej robić swoje i pamiętać o Bogu i bliźnich.

Wybrane dla Ciebie

Karetka dachowała na śliskiej drodze. Dwaj ratownicy w szpitalu
Karetka dachowała na śliskiej drodze. Dwaj ratownicy w szpitalu
Trump chce eksportować ciężkie drony bojowe. Pracują nad reformą
Trump chce eksportować ciężkie drony bojowe. Pracują nad reformą
Narodowe Czytanie. Tym fragmentem Nawrocka rozbawiła publiczność
Narodowe Czytanie. Tym fragmentem Nawrocka rozbawiła publiczność
Pogrzeb ofiar zbrodni wołyńskiej. Odczytano list od Nawrockiego
Pogrzeb ofiar zbrodni wołyńskiej. Odczytano list od Nawrockiego
Dachowanie busa w woj. lubuskim. Pięć osób poszkodowanych
Dachowanie busa w woj. lubuskim. Pięć osób poszkodowanych
5-latek potrącony przez autobus. Lądował śmigłowiec LPR
5-latek potrącony przez autobus. Lądował śmigłowiec LPR
Pochówki ofiar zbrodni w Puźnikach. "Przywrócenie godności"
Pochówki ofiar zbrodni w Puźnikach. "Przywrócenie godności"
To nie koniec prawdziwego lata. Prognoza na nadchodzący tydzień
To nie koniec prawdziwego lata. Prognoza na nadchodzący tydzień
Zatrzymanie polskiego zakonnika na Białorusi. Karmelici potwierdzają
Zatrzymanie polskiego zakonnika na Białorusi. Karmelici potwierdzają
Nietypowe zdarzenie. Strażacy ścigali radziecką ciężarówkę
Nietypowe zdarzenie. Strażacy ścigali radziecką ciężarówkę
Resort zamyka ośrodek w Świdnicy. "Nie będę miała gdzie się podziać"
Resort zamyka ośrodek w Świdnicy. "Nie będę miała gdzie się podziać"
Słynny miecz świetlny sprzedany. Kwota robi wrażenie
Słynny miecz świetlny sprzedany. Kwota robi wrażenie