O Biblii można mówić nawet na fizyce
Na matematyce można przeliczać różne znane z Pisma św. miary objętości czy długości, na fizyce np. omawiać zjawiska optyczne, wychodząc od tęczy widocznej po potopie, na biologii mówić o znanych z Biblii zwierzętach, roślinach, mannie z nieba itd. - mówi ks. dr Krzysztofem Matyskiem, dyrektor Wydziału Katechetycznego Kurii Diecezjalnej.
- W nowym roku szkolnym na Opolszczyźnie ruszył program „Biblia w każdej szkole”. Na czym on będzie polegał?
- Chcemy, by w każdej szkole do dyspozycji uczniów znalazło się 15 egzemplarzy Starego i Nowego Testamentu, czyli tyle, by na każdej ławce w 30-osobowej klasie był jeden egzemplarz. Z naszych dotychczasowych obserwacji wynika, że jakieś egzemplarze Biblii są zaledwie w co piątej szkole. Mamy nadzieję, że dzięki programowi „Biblia w każdej szkole” stanie się ona podręcznikiem w dosłownym sensie, czyli będzie w szkole pod ręką.
- A udział w tym programie jest obowiązkowy?
- Oczywiście, nie jest. Natomiast w ostatnich dniach wysłaliśmy do wszystkich szkół zaproszenie do udziału w tym projekcie. Nikogo nie chcemy i nie zamierzamy zmuszać, natomiast bardzo nam zależy, by szkoły z tej propozycji skorzystały. Jeśli się zdecydują, powinny przysłać formularz zgłoszeniowy do Wydziału Katechetycznego Kurii Diecezjalnej.
- Kto za to zapłaci?
- Nie chcemy, by płaciły szkoły, rodzice, gminy, czy proboszczowie. Dlatego zachęcamy, by uczniowie podjęli różne akcje, które pozwolą im zebrać pieniądze na Biblie. Mogą to być jasełka wystawiane w okresie Bożego Narodzenia, po których widzowie będą mieli okazję do wrzucenia paru groszy na ten cel. Uczniowie mogą też np. przygotowywać – będziemy w tym pomagać - małe świece paschalne, które będą sprzedawane przed kościołami w Palmową Niedzielę, a potem trafią na stoły wielkanocne w domach. Pomysłów może być wiele. Liczymy na inicjatywę uczniów. Szacujemy, że koszt 15 egzemplarzy Biblii nie przekroczy 500 złotych, czyli jedna będzie kosztował mniej niż 34 złote.
- Czym będzie się różniło to wydanie Biblii od już istniejących na rynku?
- To będzie wydanie specjalnie, przygotowane na potrzeby nauki w szkole. Zostanie ono opatrzone specjalnym, dostosowanym do potrzeb uczniów komentarzem, znajdą się w nim przystępnie zrobione słowniki imion, nazw geograficznych, pojęć teologicznych oraz mapki.
- Czy Biblie będą używane tylko na lekcji religii?
- Nie, bo już teraz Biblia jest obecna na lekcjach choćby języka polskiego. Proponujemy zorganizowanie w czasie roku w szkole tygodnia biblijnego, w ramach którego do Biblii będą nawiązywać nauczyciele różnych przedmiotów. Możliwości jest wiele. Na matematyce można przeliczać różne znane z Pisma św. miary objętości czy długości, na fizyce np. omawiać zjawiska optyczne, wychodząc od tęczy widocznej po potopie, na biologii mówić o znanych z Biblii zwierzętach, roślinach, mannie z nieba itd.
- Kiedy nowe Biblie trafią do szkół?
- Planujemy, że w maju przyszłego roku. Już w październiku rozpiszemy wśród uczniów konkurs na projekt okładki. Szczegółowe warunki konkursu od 1 października można będzie znaleźć na stronie internetowej diecezji opolskiej.
Rozmawiał Krzysztof Ogiolda