O. Adam Szustak został pobłogosławiony przez papieża Franciszka
Popularny dominikanin o. Adam Szustak idzie pieszo do Jerozolimy. Zakonnik chce w ten sposób odpokutować grzechy Kościoła. Po raz pierwszy od rozpoczęcia swojej wędrówki duchowny dał znać, co się u niego dzieje.
- To pokuta za moje grzechy i grzechy całego Kościoła - mówił o swojej pielgrzymce do Jerozolimy o. Adam Szustak. Popularny kaznodzieja i youtuber kilka miesięcy temu postanowił wyruszyć pieszo do Ziemi Świętej.
Założył, że droga zajmie mu 3-4 miesiące. Tłumaczył, że nie zamierza jej przechodzić w linii prostej. - Będę szedł najgłupszą z możliwych tras - uznał. Wszystko po to, by zahaczyć o Watykan i poprosić o błogosławieństwo papieża Franciszka.
Z najnowszego wpisu na koncie "Langusta na palmie" na Facebooku wynika, że mu się to udało. "Na pełnej petardzie wbiłem do Watykanu i mówię im tam, że się muszę widzieć z Franciszkiem. Dorwałem go na kilka minut przed śniadaniem" - czytamy w poście.
O. Adam Szustak w Watykanie. "Spłakałem się"
Pomóc mu w tym miał kard. Konrad Krajewski, ktory jest papieskim jałmużnikiem znanym z odważnych, ale i budzących wśród niektórych kontrowersje działań na rzecz bezdomnych i ubogich. "Mówi Franciszkowi, że jest tu taki zwariowany dominikanin, który musi go zobaczyć" - dodano.
Papież miał się uśmiechnąć i powiedzieć: "skoro zwariowany, to na pewno z Polski". "Położył mi rękę na głowie jak tato, pobłogosławił i pokornie poprosił: zanieś też grzechy papieża do Bożego Grobu. No to nie mam wyjścia, trzeba iść dalej. Spłakałem się jak dziecko" - opisał sytuację dominikanin.