NSA: wysiedlenia i konfiskata mienia w akcji "Wisła" były bezprawne
Stefan Hładyk po wygranym procesie (PAP/Tomasz Gzell)
Precedensowe orzeczenie wydał w poniedziałek Naczelny Sąd Administracyjny: przedstawiciel społeczności łemkowskiej, Stefan Hładyk, wygrał proces o zwrot mienia, odebranego jego rodzinie w ramach wysiedleńczej "Akcji Wisła". Na rozpatrzenie podobnych spraw przez władze administracyjne czeka wiele osób.
NSA odrzucił skargę Lasów Państwowych na decyzję ministra rolnictwa, unieważniającą część decyzji władz z końca lat 40. i początku lat 50., w których wyniku wysiedlona ze wsi Kunkowa Maria Hładyk utraciła kilkanaście hektarów gruntów. Było w tym 7,55 ha lasu oraz 3,55 ha użytków rolnych, rozdysponowanych między indywidualnych użytkowników. Wniosek o unieważnienie tamtych decyzji złożył w 1999 r. wnuk właścicielki, Stefan Hładyk, który jest zarazem prezesem Zjednoczenia Łemków.
Po 54 latach sprawiedliwości stało się zadość, ale szkoda, że dwa pokolenia wysiedlonych zmarły w poczuciu krzywdy - powiedział dziennikarzom Hładyk po prawomocnym wyroku NSA.
Łemkowie - zamieszkujący niegdyś w polskich Karpatach od Sądecczyzny na zachodzie po Beskid Niski i Bieszczady na wschodzie - zostali w ogromnej większości przymusowo wysiedleni przez komunistyczne władze Polski w ramach tzw. "Akcji Wisła", pod koniec walk z Ukraińską Powstańczą Armią (UPA) w 1947 r. Przesiedlanym dawano do wyboru wyjazd na sowiecką Ukrainę lub na polskie ziemie zachodnie i północne (tzw. Ziemie Odzyskane).
Kwestia zwrotu majątków prywatnych i mienia społecznego zabranego Łemkom nie została do dziś uregulowana. W odróżnieniu od innych grup, którym komunistyczna władza zabrała własność, Łemkowie stracili ją z powodu przynależności etnicznej. Podobnie jak inni wywłaszczeni przez władze PRL, mogą tylko indywidualnie dochodzić praw do swej dawnej własności. (kor)