Nowy szef PSL? Znany jest kontrkandydat Władysława Kosiniaka-Kamysza
Stefan Krajewski przekazał, że będzie kontrkandydatem prezesa Władysława Kosiniaka-Kamysza na stanowisko szefa Polskiego Stronnictwa Ludowego. - Pozytywnie oceniam prezesurę Kosiniaka-Kamysza, w wielu kwestiach się zgadzamy, ale jest kilka obszarów, w których mamy inne spojrzenie - wyjaśnił Krajewski.
Najbliższy kongres PSL zapowiedziany jest na sobotę, 4 grudnia. Ma być na nim wybrany prezes Stronnictwa, a także Rada Naczelna i jej przewodniczący oraz Główna Komisja Rewizyjna i Główny Sąd Koleżeński.
Polska Agencja Prasowa przypomina, że obecny szef ludowców w maju potwierdził, że na kongresie partii, który odbędzie się pod koniec roku, po raz kolejny wystartuje w wyborach na stanowisko prezesa.
Zobacz też: Ociepa: Gruzja w 2008 roku, Krym w 2014 roku. To, co się dzieje na granicy, to następna odsłona
Stefan Krajewski kontrkandydatem Władysława Kosiniaka-Kamysza
- Podjąłem się tego zadania i będę kontrkandydatem Władysława Kosiniaka-Kamysza na prezesa partii - przekazał w czwartek w rozmowie z Polską Agencja Prasową Stefan Krajewski.
Poseł stwierdził, że nie wie, czy ktoś jeszcze oprócz niego będzie ubiegał się o stanowisko prezesa PSL. - Być może w tej chwili się pojawiają, być może w sobotę na kongresie, bo każdy, kto jest delegatem na kongresie, ma prawo wystartować - podkreślił Krajewski i zaznaczył, że wystarczy zebrać 50 podpisów, aby być kandydatem.
Polityk dodał, że pozytywnie ocenia prezesurę Kosiniaka-Kamysza. - Przeprowadził Stronnictwo przez bardzo trudny czas. W wielu kwestiach się zgadzamy, mamy takie samo podejście, ale jest parę obszarów, w których mamy inne spojrzenie - dodał.
Krajewski wyjaśnił, że swoje propozycje chce w sobotę przedstawić kongresowi, który następnie zadecyduje o tym, kto będzie nowym prezesem.
Zgodnie ze statusem Polskiego Stronnictwa Ludowego, prezes partii wybierany jest w tajnym głosowaniu. Musi on uzyskać bezwzględną większość głosów spośród co najmniej dwóch kandydatów. Ten zgłaszany jest przez komisję wyborczą kongresu lub co najmniej 50-osobową grupą delegatów na kongresie.