Nowy sondaż. Polacy chcą końca konfliktu z Unią Europejską
Zaledwie 23 proc. Polaków uważa, że polski rząd powinien bronić swojego stanowiska w sporze z Unią Europejską, nawet kosztem wstrzymania unijnych środków - wynika z badania IBRiS na zlecenie "Rzeczpospolitej".
26.10.2021 07:55
W najnowszym badaniu przygotowanym przez IBRiS dla "Rzeczpospolitej" zapytano Polaków o obecne relacje Polski z Unią Europejską. Uczestnikom sondażu przypomniano, że "Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której wezwał Komisję Europejską do wstrzymania wypłaty pieniędzy dla Polski. KE postawiła zaś polskiemu rządowi warunki (m.in. likwidację Izby Dyscyplinarnej SN) i od ich spełnienia uzależnia wypłatę środków".
41 proc. badanych jest zdania, że polski rząd powinien jak najszybciej "zakończyć spór z UE i przyjąć wszystkie postawione warunki". Opinię częściej podzielają kobiety (46 proc.) niż mężczyźni (35 proc.), badani wieku 40-59 lat oraz mieszkańcy średnich i dużych miast.
Druga najczęściej wybierana odpowiedź zakłada, że rząd "powinien szukać kompromisu i ustąpić tylko w niektórych sprawach" - wybrało ją 32,5 proc. respondentów. Rozwiązanie popierają głównie ludzie młodzi w wieku 18-29 lat, mieszkający na wsi.
Zobacz też: Wiceminister zakpił z Banasia. Wspomniał o "grypsach z więzienia"
Nowy sondaż. Spór z UE należy zakończyć? Polacy mają jasne zdanie
Uczestnicy badania mieli do wyboru jeszcze trzecią, ostatnią opcję, zakładającą, że rządzący powinni "bronić swojego stanowiska nawet kosztem zamrożenia środków". Taką opinię podziela jednak tylko 23 proc. badanych.
Wśród zwolenników rozwiązania przeważają mężczyźni (30 proc.) nad kobietami (16 proc.) oraz ludzie starsi 60–69 lat (28 proc.).
Stanowisko popiera 49 proc. wyborców prezydenta Andrzeja Dudy, a także Prawa i Sprawiedliwości. 41 proc. twierdzi jednak, że polski rząd powinien wypracować kompromis z UE. Pełnych ustępstw chciałoby natomiast 8 proc. wyborców głowy państwa i PiS - wynika z sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej".
Sondaż przeprowadzono w dniach 22-23 października na reprezentatywnej 1100-osobowej grupie respondentów.
Przeczytaj również: Burza po słowach premiera. Rzecznik rządu tłumaczy: To hiperbola
Źródło: Rzeczpospolita