"Nowy ład" Platformy w cieniu sporów światopoglądowych
"Czas na zmiany!" - ogłasza Platforma Obywatelska. Lider partii Borys Budka, nawiązując do słynnego tweeta Donalda Tuska, dodaje: "Sprawa jest poważna. Nie lekceważę jej!". Tak największa partia opozycyjna chce wywołać zainteresowanie przed sobotnim wydarzeniem zapowiadanym przez liderów formacji. Za kulisami PO jednak wrze. W partii trwa światopoglądowa wojna.
04.02.2021 | aktual.: 04.02.2021 20:40
- Traktujmy to wydarzenie jako pewne ważne preludium. Chcemy pokazać plan polityczny, konstrukcję strategii, jak zwyciężać. Pokażemy na to dowody. Powiemy, jak jest i jak będzie. To nie jest typowy "event programowy"- zapowiada w rozmowie z Wirtualną Polską czołowy polityk PO, zaangażowany w organizację nowej inicjatywy politycznej w sobotę.
- Pokażemy wizję państwa, do którego zmierzamy. W kolejnych tygodniach będziemy przedstawiać kolejne programowe elementy tej wizji. Stawiamy na maksymalnie dużo treści - dodaje nasz rozmówca.
Polityk PO zdradza, że wydarzenie, którego głównymi twarzami będą lider PO Borys Budka i wiceszef PO, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, będzie wzorowane na organizowanych w czasie pandemii eventach amerykańskich Demokratów.
Jedno wiemy na pewno: podczas sobotniego wydarzenia (które w środę zapowiedziała "Rzeczpospolita") nie będzie mowy o sprawach światopoglądowych. Zespół Małgorzaty Kidawy-Błońskiej nie przedstawi żadnych projektów dotyczących prawa aborcyjnego. Nie należy spodziewać się także ujawnienia deklaracji ideowej PO. Ta wciąż powstaje.
Nie będzie także zmiany szefa PO - a dywagacje w mediach społecznościowych na ten temat wywołał sam... Borys Budka. Zamieścił on na Twitterze wpis, który wielu zinterpretowało tak: Budka żegna się z funkcją przewodniczącego. - Nic z tych rzeczy, to podgrzewanie atmosfery - słyszymy jednak.
Aborcja w Polsce. PO podzielona
Czy głównym tematem sobotniej inicjatywy PO będzie sytuacja pandemiczna w kraju? Nie, ale będzie dominującą osią wystąpień liderów. - Siłą rzeczy - mówi nam ważny polityk PO.
Ale zaznacza: - Wystąpienia będą skupiały się na tym, co udało się nam wypracować i osiągnąć przez ostatnie miesiące. Wykonaliśmy potężną pracę. Będzie i diagnoza, metoda leczenia tego, co dzieje się dziś w państwie PiS.
Nasi rozmówcy z PO zdradzają, że poruszone zostaną tematy najważniejsze: zdrowie, sytuacja gospodarcza i wyzwania z tym związane.
Sprawy światopoglądowe? Nie tym razem. Te tematy - aborcja, związki partnerskie - akurat Platformę dzielą. - Pakiet dla kobiet ma pojawić się po weekendzie - przekonuje jeden z rozmówców.
Inny: - Nie spodziewam się. To nie nasze tempo. To jest temat dla lekarzy, nie polityków.
Nie wszyscy są zachwyceni tym, że na czele zespołu, który ma wypracować "propozycje" dotyczące "nowego kompromisu aborcyjnego" i - generalnie - sytuacji kobiet w Polsce, ma stanąć Małgorzata Kidawa-Błońska.
Jeden z młodszych polityków Platformy: - Sam mam problem ze zrozumieniem, o co nam chodzi i w którą stronę idziemy. Więc może bezpieczniej jest stać w miejscu.
- Małgosia musi balansować: coś dla konserwatystów, coś dla liberałów. Ostatecznie skończy się na "małej" liberalizacji. Ale czy cała formacja to klepnie? - zastanawia się polityk PO z tylnych szeregów partii.
Ale pakiet dla kobiet ma być szerszy niż aborcja: edukacja seksualna, refundacja antykoncepcji, tzw. tabletka dzień po bez recepty, refundowane in vitro, a także dostępność do lekarzy specjalistów i opieki okołoporodowej.
Konserwatyści partyjni - jak Ireneusz Raś, którego brat był sekretarzem kard. Stanisława Dziwisza - boją się, że w końcu dojdzie do obrania liberalnego światopoglądowo kursu przez partię. List w tej sprawie publikujemy poniżej.
- Jeśli pójdziemy w stronę aborcji na życzenie, to możemy zmieniać szyld albo się pakować. PO tej wolty nie przetrwa - mówią nam platformerscy konserwatyści.
W obecnym kierownictwie PO panuje przekonanie, że list to element wewnątrzpartyjnej rozgrywki motywowanej przez przeciwników Borysa Budki. W tym kontekście pada m.in. nazwisko Grzegorza Schetyny.
"Przepraszam, że pozwalam sobie napisać do Was w tej formie. Zmusza mnie do tego sytuacja epidemiczna oraz niepokojące informacje, które dotarły do mnie w ostatnich godzinach. Wynika z nich, że na jutrzejszym [piątkowym - red.] posiedzeniu Zarządu Krajowego PO zostanie podjęta decyzja, która może zadecydować o dalszych losach naszej partii" - pisze do władz Platformy poseł Ireneusz Raś, jeden z liderów frakcji konserwatywnej.
Za liberalizacją prawa aborcyjnego są m.in. szef klubu KO Cezary Tomczyk oraz wiceszef PO Rafał Trzaskowski.