Nowy Jork: miasto częściowo odcięte od świata
O sytuacji w Nowym Jorku na dzień po zamachu pisze dla "WP" Agnieszka Tracz z portalu internetowego Polonia.net.
"W dzień po najgorszym od czasów Pearl Harbor ataku na Amerykę, Nowy Jork pozostaje częściowo odcięty od świata. Trudno dzisiaj mówić o normalności na Manhattanie.
Zamknięte pozostają wszystkie lotniska w rejonie Nowego Jorku, wstrzymano również wszystkie rejsy lotnicze w całym kraju. Mówi się, że mogą zostać wznowione w środę po południu, ale nie jest to nic pewnego.
Manhattan poniżej 14 ulicy został zamknięty dla ruchu samochodowego z wyjątkiem karetek pogotowia i wozów policyjnych. Policja zapowiada, że za naruszenie tego zakazu kierowcom grozi areszt.
Tunele Lincoln i Holland również pozostają zamknięte dla ruchu w obydwu kierunkach. Przedstawiciele zarządu dróg Port Authority zapowiadają, że przez mosty i tunele prowadzące na Manhattan będą wpuszczane jedynie pojazdy posiadające zgodę władz miejskich. Otwarty natomiast pozostaje ruch w kierunku zachodnim przez mosty na Staten Island oraz przez górny poziom mostu George Washington Bridge.
Zakaz ruchu dotyczy również wielu dróg wylotowych z miast, w tym FDR Drive w obydwu kierunkach od Battery Park do budynku ONZ, Major Deegan na południe od 230 ulicy, Henry Hudson Highway na południe od mostu Henry Hudson Bridge i wiele innych.
Nie pracują dzisiaj firmy zlokalizowane na południe od 14 ulicy na Manhattanie. Burmistrz Nowego Jorku Rudolph Giulliani prosił wszystkich, którzy nie są absolutnie niezbędni w swoich firmach, o pozostanie w domach, aby nie utrudniać pracy ekip ratowniczych.
Przywrócono częściowe kursowanie pociągów metra z wyjątkiem linii 3, C oraz Q".
Agnieszka Tracz (Nowy Jork) Polonia.net
(pat)