Nowy burmistrz Londynu obrażał mniejszości
Kandydat opozycyjnej Partii
Konserwatywnej Boris Johnson został wybrany burmistrzem Londynu -
poinformowali przedstawiciele komisji wyborczej. Johnson, były redaktor tygodnika "The Spectator", znany jest ze swobodnego i kontrowersyjnego stylu zachowania. Ma na swym koncie m. in. kilka obraźliwych wypowiedzi pod adresem mniejszości
etnicznych.
03.05.2008 | aktual.: 04.05.2008 13:13
Wśród Polaków kandydaturę Borisa Johnsona popierał m.in. b. premier Kazimierz Marcinkiewicz - informowała "Rzeczpospolita".
Johnson zwyciężył dotychczasowego burmistrza, kandydata Partii Pracy Kena Livingstone'a, co dopełniło serię dotkliwych porażek rządzącej Partii Pracy w czwartkowych wyborach lokalnych.
Labourzyści stracili kontrolę nad Radą Miejską Londynu i ponad 300 miejsc w radach municypalnych innych miast.
Według prognoz BBC, konserwatyści zdobyli łącznie w skali kraju 44% głosów. Na drugim miejscu znaleźli się Liberalni Demokraci (25%) i dopiero na trzecim Partia Pracy z 24% głosów. Jest to najgorszy wynik wyborczy Partii Pracy od 40 lat.
Przywódca Partii Konserwatywnej David Cameron natychmiast skomentował te wyniki oświadczając, że zwycięstwa jego partii oznaczają decydujący krok na drodze do odsunięcia rządu labourzystowskiego premiera Gordona Browna od władzy podczas najbliższych wyborów powszechnych.
Brown musi rozpisać wybory powszechne najpóźniej do połowy 2010 r.
Brown przyznał, że jest rozczarowany wynikami swej partii. To oczywiste, że jest to wieczór zawodu, to zły wieczór dla laburzystów - powiedział Brown na konferencji prasowej. Musimy wyciągnąć z tego wnioski. Przeanalizujemy, co się stało, i pójdziemy do przodu - dodał.
Klęska w wyborach burmistrza Londynu jest dla Partii Pracy szczególnie dotkliwa i ma wymiar symbolu. Brown, który przejął urząd premiera po ustąpieniu Tony'ego Blaira, po krótkim okresie miesiąca miodowego popadł w poważne kłopoty spowodowane trudnościami gospodarczymi, błędami popełnianymi w rządzeniu krajem i pogarszającym się wizerunkiem w oczach wyborców.
Pokonany burmistrz Ken Livingstone sprawował ten urząd od 2000 r. i wykazał się zdecydowaniem i rozsądkiem podczas zamachów bombowych w londyńskim metrze w 2005 r.
Boris Johnson jest praprawnukiem tureckiego dziennikarza, który przez krótki okres czasu był nawet ministrem Imperium Ottomańskiego.
Zwycięstwo wyborcze oznacza, że będzie administrował metropolią, liczącą ok. 7,5 mln mieszkańców, z rocznym budżetem 11 mld funtów (22 mld dolarów), która jest największym europejskim centrum finansowym. Będzie też musiał zająć się przygotowaniem brytyjskiej stolicy do kolejnej Olimpiady w 2012 r.