Nowy bat na kierowców. Ministerstwo szykuje ostrzejsze przepisy
Już powyżej 0,5, a nie od 1,5 promila, sąd będzie mógł orzec konfiskatę pojazdu. Taki zapis zawiera najnowszy projekt nowelizacji przepisów, przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Przepisy o karze konfiskaty auta za jazdę po pijanemu weszły w życie w marcu tego roku.
Obowiązujące już zapisy prawne, przewidujące zabieranie samochodu kierowcom, którzy wsiedli za kierownicę po spożyciu napojów alkoholowych, ustalają pułap reakcji służb i wymiaru sprawiedliwości na 1,5 promila. To znaczy, że wóz stracić można, gdy w wydychanym powietrzu sprawca ma stężenie o wymiarze 0,75 mg/dm sześc.
Teraz może się to zmienić i będzie jeszcze bardziej restrykcyjnie. Przygotowana w kwietniu nowelizacja przewiduje nie tylko zmniejszenie dopuszczalnych parametrów efektów spożycia, ale również zniesienie przepadku obligatoryjnego.
To znaczy, że sędzia mógłby decydować o konfiskacie, gdy kierowca wypije znacznie mniej. Wkrótce 0,5 promila może więc wystarczyć, żeby samochód przepadł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie tylko samochody. Kolejne restrykcje
To samo ma dotyczyć innych przestrzeni, niż tylko ulice i drogi. Nie tylko pijany kierowca straci samochód, ale także pijany żeglarz, sternik czy pilot, bo przepisy przewidują również konfiskatę łodzi, jachtu, prywatnego samolotu, czy innej maszyny pokonującej przestrzenie nie tylko w ruchu lądowym, ale też wodnym i powietrznym.
Nadal dużo pijanych na drogach
Zaostrzenie przepisów w marcu nie powstrzymało przed łamaniem prawa. Jest - jak podaje Wyborcza.biz - odrobinę lepiej niż w zeszłym roku. W 2023 r. w pierwszym dniu wakacji zatrzymano w Polsce 365 pijanych kierowców, a w sumie w ciągu tygodnia 2068. W tym roku wakacje rozpoczęło alkoholowym epizodem 323 kierowców, a przez kolejne sześć dni ta liczba wzrosła do 1884.
Teraz propozycje zmian, zaplanowanych na II kwartał 2024 roku, są w ostatniej fazie etapu opiniowania, uzgodnień i konsultacji publicznych. Projekt został przedłożony Stałemu Komitetowi Rady Ministrów - poinformowało serwis Wyborcza.biz biuro prasowe Ministerstwa Sprawiedliwości.
Co z utratą pojazdu?
Zmienić ma się też sprawa decyzji sądu w przypadku, gdy pijany rajdowiec nie jest właścicielem maszyny, którą prowadził. Już nie trzeba będzie płacić kary w postaci równowartości sprzętu, lecz wpłacić nawiązkę na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Gdy nowe przepisy wejdą w życie, policjanci nie będą mogli tymczasowo zajmować pojazdów pijanych kierowców. Chodziło bowiem o wyeliminowanie regulacji prawnych budzących zastrzeżenia konstytucyjnie. Według resortu sprawiedliwości przepadek pojazdu narusza między innymi zasadę równości wobec prawa.
W praktyce więc o utracie wozu będzie decydował sąd. Wymiar sprawiedliwości oceni, czy konfiskata ma zadziałać prewencyjnie. Pozbawiony zarówno samochodu, jak i prawa jazdy pijący kierowca ma mniejsze szanse, by wrócić na drogi i stwarzać zagrożenie.
Przeczytaj również: Zapasy dla lokalnej społeczności. Gminy mają szykować magazyny
Od 14 marca do 21 czerwca 2024 r. policjanci skonfiskowali 2222 samochody pijanym kierowcom - poinformowała serwis Wyborcza.biz Komenda Główna Policji. To oznacza, że średnio policjanci konfiskowali ponad 20 samochodów dziennie.
Źródło: Wyborcza.biz