PolskaNowoczesny zakład stoi, bo jest... modernizowany

Nowoczesny zakład stoi, bo jest... modernizowany

Inwestycja, w którą utopiono blisko 50 milionów złotych pochodzących z kieszeni podatników, od roku stoi bezużyteczna! Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów, po hucznym otwarciu jednej z najnowocześniejszych linii technologicznych uzdatniania i produkcji wody, milczeniem pominęło wyłączenie jej ponad rok temu. Mowa o Zakładzie Produkcji Wody "Kozłowa Góra", który wzniesiony został między Piekarami Śląskimi a Wymysłowem w gminie Bobrowniki.

14.08.2003 10:43

Jest susza. Poziom wody we wszystkich zbiornikach, także w rzekach gwałtownie opada. Ale nie wszędzie. W świerklanieckim zbiorniku wody nie ubywa. Trochę nas to zdziwiło. I mieliśmy rację! Okazuje się, że z tego, czwartego po względem wielkości w województwie śląskim, zbiornika wody pitnej od roku ani kropla nie trafiła do żadnego kranu. Zamkniętą przed rokiem stację, wybudowano zaledwie dwa lata temu za około 50 mln złotych! Zakład Produkcji Wody "Kozłowa Góra" leży na granicy Piekar Śląskich i Wymysłowa, tuż przy mieszczącym około 12 mln metrów sześciennych wody zbiorniku.

W 2001 roku z wielką pompą oddano tu do użytku najnowocześniejszą wówczas w województwie linię technologiczną do produkcji i uzdatniania wody. Niestety supernowoczesny zakład produkował wodę tylko przez rok. Potem zapadła decyzja o zmodernizowaniu tego cuda technologicznego! Obiekt zamknięto. GPW musi wydać kolejne 14 milionów złotych. Tak więc świerklaniecki zbiornik wody pitnej nie jest już wykorzystywany. Cieszy to jedynie wędkarzy i kąpiących się w nim, wbrew zakazowi, okolicznych mieszkańców.

Jak nieoficjalnie powiedział nam jeden z pracowników Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów, nie opłaca się go uruchomić. Jest zbyt mało odbiorców wody na tym terenie, by zakład mógł normalnie funkcjonować.

- Są przyczyny istotne, domysły i plotki. Informację o przyczynach zamknięcia Zakładu Produkcji Wody w Kozłowej Górze traktuję w kategorii plotek - twierdzi Tadeusz Świercz, naczelny inżynier i zastępca dyrektora naczelnego GPW w Katowicach. Świercz przekonuje, że powodem zamknięcia wartej 50 milionów złotych inwestycji jest konieczność przeprowadzenia tam modernizacji. Po co modernizować supernowoczesny zakład?

- Modernizację zainicjowało jeszcze poprzednie kierownictwo GPW. Od roku tymczasem sytuacja na tyle się tu pozmieniała, że funkcjonuje w GPW zarząd komisaryczny. Jednak kontynuujemy to przedsięwzięcie. Wyszliśmy z założenia, że nie można go zaprzepaścić. Po rozruchu zakład zostanie włączony do sieci magistralnej GPW - mówi Świercz.

Józef Horzela, kierownik Zakładu w Kozłowej Górze tłumaczy, że modernizacja była konieczna, bo w projekcie nie uwzględniono sposobu zagospodarowania osadów. Wtedy osady te wypuszczano do Brynicy, rzeki wypływającej ze zbiornika w Kozłowej Górze.

- Nie mogliśmy ich dalej wypuszczać do Brynicy. Nie stać nas na kary, jakie z tego powodu musielibyśmy płacić - mówi Horzela.

Wiesław Skibiński z Biura Projektów Budownictwa Komunalnego w Katowicach, projektant modernizowanej, czy raczej budowanej części ZPW "Kozłowa Góra" mającej uregulować gospodarkę osadową zakładu, twierdzi, że po zrealizowaniu projektu zagęszczone, odwodnione i sprasowane osady, będzie można utylizować lub nawet przeznaczyć do nawożenia ziemi.

W zamkniętym zakładzie zatrudnione są... 54 osoby. Jak twierdzi kierownik, nie siedzą bezczynnie.

- Utrzymują zakład w gotowości. Oznacza to, że może być uruchomiony w ciągu jednej doby - dodaje Horzela.

Według zapewnień dyrekcji GPW rozruch ma nastąpić w 2004 roku. Wiadomo jednak, że uruchomienie tego zakładu spowoduje zamknięcie innego. Przyczyna jest jedna. Nadprodukcja wody spowodowana zmniejszeniem się liczby jej przemysłowych odbiorców.

- Z tej przyczyny zamknęliśmy już Zakład Produkcji Wody w Będzinie. Zapotrzebowanie na wodę drastycznie spadło. O ile na początku lat dziewięćdziesiątych produkowaliśmy ponad milion metrów sześciennych na dobę, to obecnie jest to 525 tys. metrów sześciennych - informuje dyrektor Świercz.

Organem założycielskim GPW w Katowicach jest wojewoda. W połowie ubiegłego roku po kontroli Najwyższej Izby Kontroli wojewoda Lechosław Jarzębski odwołał ówczesnego dyrektora naczelnego GPW Jana Nowrota.

- Chodziło o przeinwestowanie. NIK wskazała wówczas na bezcelowość budowy nowego ujęcia wody, w czasie gdy drastycznie malało zapotrzebowanie. Wojewoda zapowiedział, że dokładnie przyjrzy się inwestycji w ZPW ,Kozłowa Góra" i sprawdzi jej zgodność z prawem - powiedział "DZ" Krzysztof Mejer, rzecznik wojewody śląskiego.

Nowoczesny Zakład Produkcji Wody "Kozłowa Góra" otwarto i poświęcono 14 maja 2001 r. Wspólna inwestycja Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów z Katowic oraz Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej kosztowała 48,5 mln zł.

Zakład "czyścił" wodę ze świerklanieckiego zbiornika. Hitem były m.in. podwójne ozonowanie i filtracja wody. Taka woda ma dobry smak i zapach. W ciągu doby w "Kozłowej Górze" produkowano 50 tys. metrów sześciennych smacznej wody.

Anna Dziedzic (MK)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)