Nowoczesna zachęca do udziału w akcji "Bronimy edukacji"
• Dolnośląscy posłowie i wrocławscy radni Nowoczesnej zachęcali mieszkańców regionu do udziału w akcji "Bronimy edukacji"
• Na specjalnej stronie internetowej można zgłaszać zastrzeżenia dotyczące szykowanej przez MEN reformy oświaty
• W tej chwili na liście szkół przeciwnych reformie jest 11 placówek. Na stronie można zgłaszać przypadki "ideologizacji"
Strona internetowa została uruchomiona przez Nowoczesną pod koniec października. We wtorek dolnośląscy posłowie i wrocławscy radni Nowoczesnej na konferencji prasowej zaapelowali do mieszkańców regionu, by wpisywali tam swoje uwagi dotyczące szykowanej przez rząd reformy edukacji.
- Zachęcamy wszystkie szkoły, przede wszystkim gimnazja, ale też i inne placówki, czy organizacje, które nie zgadzają się na to, by zamykać gimnazja, do tego, by wpisywać się na tę stronę. Głosy sprzeciwu słychać ze wszystkich stron. ZNP głośno protestuje na ulicach i my również uczestniczymy w tym proteście, bo to znak naszego poparcia dla tej organizacji - powiedziała posłanka Joanna Augustynowska.
W tej chwili na stronie założonej przez Nowoczesną na liście szkół przeciwnych reformie jest 11 placówek. Na stronie można zgłaszać przypadki "ideologizacji". W zakładce "Mity o reformie" - "tezy PiS" przeciwstawiono "prawdzie". Np. w odpowiedzi na argument partii rządzącej, że "gimnazja się nie sprawdziły" Nowoczesna informuje, że "w ciągu 17 lat funkcjonowania gimnazjów poziom 15-latków podniósł się z poniżej średniej 65 krajów OECD na 11 miejsce. W UE jesteśmy w pierwszej 4 z wszystkich 3 testów. Np. z matematyki awansowaliśmy z 14. miejsca w 2003 roku w Unii Europejskiej, na obecnie 4. miejsce, tuż za Finlandią". W komunikacie partii podkreślono, że "rząd nie ma żadnych badań potwierdzających konieczność likwidacji gimnazjum, wszystkie dostępne badania pokazują przeciwne wnioski".
W jej ocenie, na reformę zabraknie pieniędzy w budżecie i jest to "nieudolna próba spełnienia obietnic wyborczych przez PiS prowadzona bez konsultacji i uwzględnienia uwag samorządu".
Poseł Nowoczesnej Michał Jaros podkreślił, że jego ugrupowanie jest "przeciwne rewolucji PiS w oświacie, która nie wychodzi od nauczycieli, czyli osób kompetentnych, pracujących z dziećmi".
Dodał, że Nowoczesna ma pomysły na zmiany w edukacji, która powinna przede wszystkich kształtować umiejętności praktyczne.
- Szkoła powinna młodych przygotowywać do życia, a nie do egzaminu. Uczyć praktycznych umiejętności np. jak założyć firmę, stworzyć stronę internetową, czy rozliczyć podatek. Trzeba również zmienić szkolnictwo zawodowe na bardziej dostosowane do lokalnego rynku pracy - powiedział Jaros.
We wtorek rząd zajmie się projektami ustaw wprowadzających reformę edukacji, w tym zmieniających strukturę szkół w Polsce, m.in. likwidujących gimnazja. Chodzi o dwa projekty ustaw: Prawo Oświatowe i Przepisy wprowadzające Prawo Oświatowe.
Zgodnie z projektami w miejsce obecnie istniejących szkół mają być: 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum i 5-letnie technikum oraz dwustopniowe szkoły branżowe; gimnazja mają zostać zlikwidowane. Zmiany miałyby rozpocząć się od roku szkolnego 2017/2018. Wówczas uczniowie kończący w roku szkolnym 2016/2017 klasę VI szkoły podstawowej staną się uczniami VII klasy szkoły podstawowej.