Nowoczesna apeluje o podpisywanie się pod wnioskiem o delegalizację ONR
- W Polsce faszyzm i komunizm są zakazane, dlatego organizacje, które nawołują do nich, nie powinny legalnie funkcjonować - mówi poseł Nowoczesnej Marek Sowa i apeluje "do wszystkich Polaków, aby podpisywali się pod wnioskiem o delegalizację ONR".
"Ten dzień został zakłócony przez manifestację ONR"
Poseł Nowoczesnej nawiązał swoim apelem do wtorkowego marszu środowisk narodowych, m.in. ONR, który odbył się z okazji rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Jego uczestnicy przeszli ulicami stolicy trzymając biało-czerwone flagi oraz wznosząc okrzyki: "Cześć i chwała bohaterom", "Każdy pocisk - jeden Niemiec" i "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę".
- Każdy z nas, kto był wczoraj obecny na ulicach Warszawy, był przekonany, że możemy świętować godnie. Niestety, ten wczorajszy dzień został zakłócony przez manifestację ONR. Organizację, która w swych korzeniach nawiązuje do faszyzmu, organizację, która chce zawłaszczać kolejne święta i ważne daty w historii Polski - stwierdził Marek Sowa.
Polityk zwrócił się też do młodych ludzi, którzy we wtorek uczestniczyli w tym marszu. Jak mówił, Nowoczesna chciałaby, aby wsłuchali się oni w głos powstańców warszawskich, m.in. prezesa Zarządu Głównego Związku Powstańców Warszawskich gen. Zbigniewa Ścibor-Rylskiego, który apelował do wszystkich Polaków o godne, wspólne obchody rocznicy Powstania Warszawskiego.
Nie tylko Nowoczesna
Podpisy pod wnioskiem o delegalizację Obozu Narodowo-Radykalnego zbiera stowarzyszenie Demokratyczna RP. Delegalizacji ONR domagają się też m.in. politycy SLD.
Z kolei w maju prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz napisała list do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry ws. delegalizacji ONR. W piśmie tym wskazywała m.in., że państwo polskie powinno za wszelką cenę dążyć do ochrony porządku publicznego przed treściami propagującymi totalitaryzm.
"O nielegalności działania Obozu Narodowo-Radykalnego świadczy fakt, że stowarzyszenie to jawnie nawiązuje do ideologii ONR powstałego w 1934 r. - organizacji skrajnie prawicowej i antysemickiej, która ostatecznie uznana została za nielegalną" - dodała prezydent stolicy.