Nowe życie Jolanty Kwaśniewskiej

Kilka tygodni temu, gdy pod Sejmem
przechodziła manifestacja pielęgniarek, z ust protestujących
kobiet padały obraźliwe okrzyki pod adresem Jolant Kwaśniewskiej.
"Super Express" opisał, ilu biednym dzieciom można by pomóc za
cenę używanej przez prezydentową oprawy okularów. W "Życiu na
gorąco" liczono, ile posiłków dla dzieci można by kupić za
pieniądze wydane na futro pani prezydentowej. Do niedawna takie
sytuacje były nie do pomyślenia - pisze "Rzeczpospolita".

24.12.2003 | aktual.: 24.12.2003 07:45

"Mam wrażenie, że moje życie dzieli się na dwa etapy: do pierwszego rankingu prezydenckiego z moim nazwiskiem i po nim" - powiedziała niedawno Jolanta Kwaśniewska w wywiadzie dla "Przekroju", na okładce którego pojawiła się jej zapłakana twarz. Do tej pory kolorowe magazyny i telewizja publiczna konsekwentnie budowały wizerunek pierwszej damy będący połączeniem księżnej Diany i matki Teresy z Kalkuty. "Dla mnie najważniejsza jest rodzina, czułość, miłość, opiekuńczość" - to motto oficjalnej strony internetowej żony prezydenta.

W ocenie "Rz", przez ostatnie lata Jolanta Kwaśniewska pedantycznie budowała swój wizerunek. Wszelkie podejmowane przez dziennikarzy próby wyjścia poza ten obraz traktowała jako wrogą ingerencję. Mimo, że jest osobą lubiącą dużo mówić, mówiła mediom tylko to, co chciała powiedzieć. Odpowiedzi na niemal każde pytanie dryfowały w kierunku jej Fundacji Porozumienie bez Barier i działalności charytatywnej - podkreśla dziennik. Teraz, wraz z wkroczeniem do politycznych sondaży, musi liczyć się z nieznanymi dotąd atakami.(PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)