Nowe ustalenia w sprawie śmierci Gene Hackmana. Nie znaleziono śladów
Policja w Santa Fe bada przyczyny śmierci Gene Hackmana i jego żony Betsy Arakawy. Śledczy uznali zgon pary za "podejrzany".
Policja w Santa Fe wciąż bada okoliczności śmierci Gene Hackmana i jego żony Betsy Arakawy. Ciała pary znaleziono tydzień temu w ich domu w Nowym Meksyku. Śledczy uznali zgon za "podejrzany", bo na miejscu nie znaleziono śladów morderstwa ani wycieku gazu.
W domu Hackmana znaleziono również martwego psa. Początkowo błędnie zidentyfikowano go jako owczarka niemieckiego Beara, jednak okazało się, że to suczka Zinna. Joey Padilla, właściciel ośrodka opieki nad zwierzętami, potwierdził, że Zinna była blisko związana z Betsy Arakawą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potężna ulewa na Gran Canarii. Ocean porwał auto
Ciała były w podobnym stanie rozkładu
Biuro szeryfa hrabstwa Santa Fe poinformowało, że zewnętrzna firma przeprowadziła inspekcję instalacji gazowych, która wykazała niewielki wyciek z kuchenki. Nie uznano go jednak za przyczynę śmierci pary. - Nie uważa się, by były czynnikiem przyczyniającym się do śmierci Gene Hackmana, Betsy Arakawy lub ich psa - potwierdza biuro szeryfa.
Ciała Hackmana i Arakawy były w podobnym stanie rozkładu. Przy Arakawie znaleziono tabletki, co może sugerować przedawkowanie, jednak analityk kryminalny Peter Valentin uważa, że brak dowodów na celowe działanie. - Miałaby uraz głowy, krwotok, stłuczenia. Istniałyby dowody urazu - ocenił.
PRZECZYTAJ TAKŻE: "Takie życie wybraliśmy". Ostatnie publiczne zdjęcie aktora z żoną
Źródło: Fox News, CBS News