Nowe listy leków refundowanych nadal zawierają błędy
Nowe listy leków refundowanych nadal zawierają błędy, choć ich część została usunięta w fazie projektowania list. Dobrze też, że kasy chorych będą miały oszczędności - uważa Naczelna Rada Lekarska.
Od środy będą obowiązywały nowe wykazy leków refundowanych oraz nowe ceny i limity cen na leki.
Według szefa zespołu ds. farmakoterapii przy Naczelnej Radzie Lekarskiej prof. Tadeusza Chruściela m.in. jeden z leków stosowanych w cukrzycy u dzieci będzie znacznie droższy. Także tylko jeden rodzaj testów paskowych do mierzenia poziomu cukru będzie dostępny za opłatą ryczałtową. Reszta będzie kosztowała więcej - powiedział Chruściel.
Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Konstanty Radziwiłł dodał, że zdrożeją też niektóre leki stosowane w okulistyce, alergologii, w przeroście prostaty.
Według Ministerstwa Zdrowia, ceny leków refundowanych stanieją dla pacjenta średnio o ok. 20%. Współpłacenie za leki przez pacjentów będzie jednak wyższe - uważa prof. Chruściel.
Według prezes Izby Gospodarczej Farmacja Polska Ireny Rey, można się spodziewać, że firmy farmaceutyczne będą się teraz starały prowadzić intensywny marketing nierefundowanych leków na receptę oraz leków dostępnych bez recepty.
W Polsce udział współpłacenia przez pacjenta za leki ogółem wynosi ok. 53%. W przypadku leków refundowanych pacjent dopłacał dotychczas średnio ok. 35%. Według Ministerstwa po wprowadzeniu nowych list refundacyjnych pacjenci będą płacić średnio 28% ceny leku, a resztę mają finansować kasy chorych.
Ministerstwo skreśliło z listy około 380 leków (część z nich będzie mogła być kupowana jedynie przez szpitale). Refundowanych ma być 2180 leków. Łapiński podkreśla, że nowe listy są korzystniejsze dla pacjenta. (aka)