PolitykaNowe fakty ws. podejrzanego o korupcję senatora PiS Stanisława Koguta. Jest decyzja ws. jego syna

Nowe fakty ws. podejrzanego o korupcję senatora PiS Stanisława Koguta. Jest decyzja ws. jego syna

Syn senatora PiS Stanisława Koguta Grzegorz K. wpłacił pod koniec września 800 tys. zł kaucji i wyszedł z aresztu. Poręczenia majątkowe przelali też inni podejrzani w sprawie.

Nowe fakty ws. podejrzanego o korupcję senatora PiS Stanisława Koguta. Jest decyzja ws. jego syna
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Sławomir Kamiński
Natalia Durman

09.10.2018 | aktual.: 09.10.2018 14:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

O kwotach poręczeń informuje portal krakow.wyborcza.pl. Marcin F., prezes Małopolskich Dworców Autobusowych, wpłacił 300 tys. zł, Mikołaj M. i Przemysław K., członkowie Rady Nadzorczej i zarządu spółki Echo Investment, odpowiednio 2 mln i 4 mln zł. Dzięki temu oni również opuścili areszt.

Do głośnych zatrzymań doszło w grudniu ubiegłego roku. Właśnie wtedy syn senatora Stanisława Koguta Grzegorz K., wiceprezes zarządu małopolskiej Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym, Marcin F., Przemysław K. i Mikołaj M. wpadli w ręce agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Stanisław Kogut usłyszał zarzuty korupcyjne w styczniu. Prokuratura Krajowa twierdziła, że wraz ze swoim synem pośredniczyli w załatwieniu na rzecz Echo Investment "sprawy administracyjnej". Polegała ona na "bezprawnym wywarciu wpływu na wydanie decyzji" o umorzeniu postępowania w sprawie wpisania do rejestru zabytków budynku dawnego hotelu Cracovia i kina Kijów w Krakowie. Za pozytywne załatwienie sprawy mieli otrzymać milion złotych. Połowę z tego wpłacono na rzecz Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym, w której zarządzie obaj zasiadali. Kolejny zarzut dotyczył "pośrednictwa przy załatwianiu sprawy penitencjarnej skazanego za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą".

Chcieli go aresztować. Senat powiedział: "nie"

Śledczy chcieli aresztu dla senatora Koguta. Zawnioskowali o to do izby wyższej parlamentu. Senat jednak się na to nie zgodził. Katowicka prokuratura zażądała więc od Stanisława Koguta miliona złotych poręczenia majątkowego. Polityk wpłacił żądaną kwotę, jednak po pewnym czasie Sąd Rejonowy Katowice-Wschód rozpatrzył zażalenie jego obrońców i obniżył poręczenie o 400 tys. zł.

Kogut twierdzi, że jest niewinny: nie brał łapówek, a tylko pomagał ludziom. W grudniu został zawieszony w prawach członka PiS. W kwietniu zrezygnował z funkcji Prezesa Zarządu Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym w Stróżach.

Śledztwo w sprawie senatora Koguta zostało przedłużone do 17 listopada. - Prokuratura nadal zbiera dowody i je weryfikuje - wyjaśnił w rozmowie z krakow.wyborcza.pl Waldemar Łubniewski, rzecznik katowickiej prokuratury.

Zobacz także: Plotki nt. pierwszej damy i prezydenta. Rzecznik Andrzeja Dudy komentuje

Komentarze (67)