Nowa Zelandia. Zmarła kolejna ofiara zamachu terrorystycznego
Powiększyła się liczba ofiar marcowego zamachu na meczety w Nowej Zelandii. Po prawie dwóch miesiącach zmarł ranny obywatel Turcji. To 51. ofiara śmiertelna.
"Straciliśmy niestety naszego obywatela Zekeriyę Tuyana, który został ciężko ranny w haniebnym ataku w Christchurch na Nowej Zelandii" - poinformował na Twitterze szef tureckiego MSZ Mevlut Cavusoglu. Mężczyzna zmarł po operacji.
Liczba ofiar krwawego zamachu wzrosła tym samym do 51. Większość z nich była migrantami lub uchodźcami z Pakistanu, Indii, Malezji, Indonezji, Turcji, Somalii, Syrii, Afganistanu i Bangladeszu. Nowozelandzkie media podawały, że najmłodsza ofiara miała 2 lata, a najstarsza 77.
"Najczarniejszy dzień w historii kraju"
Premier Nowej Zelandii nazwała atak jednym z "najczarniejszych dni w historii kraju". - To, co się tutaj stało, jest nadzwyczajnym i bezprecedensowym aktem przemocy - powiedziała wówczas Jacinda Ardern.
Z manifestu 28-letniego terrorysty - określającego się jako faszysta i uczeń Andersa Breivika - wynikało, że Nowa Zelandia nie była przypadkowym celem, choć początkowo planował zamach gdzieś indziej. Uznał jednak, że zamach w tym miejscu pokazałby, że "nie ma miejsca na świecie, które byłoby bezpieczne" od "inwazji" muzułmanów.
Źródło: PAP/tvn24.pl/WP