Nowa Zelandia zgadza się na badania genetyczne
Rząd Nowej Zelandii zgodził się we wtorek na przeprowadzanie badań na genetycznie zmodyfikowanych roślinach i zwierzętach, jednak na dwa lata zakazał wprowadzania zmienionych w ten sposób gatunków do środowiska. Nie możemy odwrócić się od postępu naukowego, który może odmienić naszą medycynę, biotechnologię i przemysł, nie możemy jednak ignorować zagrożeń wypływających z genetycznych manipulacji - powiedziała premier Nowej Zelandii, Helen Clark.
30.10.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Clark dodała, że Nowa Zelandia nie jest wolna od genetycznie zmodyfikowanych organizmów, jednak kontrola nad rozpowszechnianiem się takich organizmów w przyrodzie zostanie zaostrzona. Clark podkreśliła, że podczas gdy rząd stara się ochronić wizerunek Nowej Zelandii, jednego z czołowych eksporterów żywności, nie powstrzyma jednak rozwoju nauki.
Decyzja nowozelandzkiego rządu spotkała z przychylnym przyjęciem wśród środowisk naukowych. Te jednak obawiają się reakcji "zielonych", którzy zapowiedzieli podniesienie tej kwestii podczas przyszłorocznych wyborów. Interes kraju jest bardziej zagrożony działalnością "zielonych fundamentalistów", niż technologią modyfikacji genetycznych - powiedział William Rolleston, przedstawiciel naukowców zajmujących się badaniami genetycznymi. (ajg)