Nowa ustawa o lotach VIP‑ów. Będzie można utajnić informacje
Nowa ustawa o lotach najważniejszych osób w państwie miała ukrócić nadużywanie rządowych samolotów i śmigłowców przez polityków. Problem w tym, że po jej przyjęciu może się okazać, że nic się nie zmieni. Projekt zakłada bowiem możliwość utajnienia danych dotyczących przelotów.
26.08.2019 | aktual.: 26.08.2019 11:08
Po aferze z lotami byłego już marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego PiS postanowił uchwalić ustawę o lotach najważniejszych osób w państwie. Projekt powstał w błyskawicznym tempie. Jak wynika z ustaleń "Dziennika Gazety Prawnej" i "Rzeczpospolitej", jest on jednak niezbyt doskonały.
Ustawa zakazuje latania poza misją oficjalną premierowi, marszałkom Sejmu i Senatu. Z tego zakazu został wyłączony prezydent - każdy jego lot będzie „lotem wykonywanym w misji oficjalnej".
Zobacz także: Majmurek: "Loty VIP-ów. PiS pozoruje transparentność. Na razie nie wydaje się mu to szkodzić" (Opinia)
Prezydentowi mogą też zawsze towarzyszyć „członkowie rodziny". W przypadku premiera i marszałków Sejmu i Senatu będzie to możliwe tylko wówczas, gdy" ich udział w delegacji jest podyktowany oficjalnym charakterem zadań realizowanych w jej trakcie".
Zobacz też: Bartłomiej Sienkiewicz: PiS nie dorasta do pięt emerytce, która na niego głosuje
"DGP" zwraca uwagę, że w projekcie ustawy zapisano wprost, czym jest "misja oficjalna". To lot "odbywany w celu realizacji zadań bezpośrednio związanych z pełnioną przez te osoby funkcją". Gazeta przypomina, że marszałek Kuchciński poleciał do Przemyśla np. na "uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod budowę Centrum Rozwoju Badmintona". Czy była to misja oficjalna, czy też nie?
W projekcie nowej ustawy zapisano, że wątpliwości dotyczące tego, czy dany lot jest "misją oficjalną", czy też nie, rozstrzygać będzie szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. To on będzie także prowadził centralny rejestr lotów o statusie HEAD, w którym będą gromadzone dane o każdym locie: dacie, miejscu wylotu i przylotu oraz imiona i nazwiska pasażerów lotu.
Co ciekawe, w wykazie nie będzie obowiązku zawarcia informacji o celu misji oficjalnej. Co więcej, ustawa zezwoli również na utajnienie części danych w rejestrze lotów.
O utajnienie danych - „ze względu na ważny interes państwa lub bezpieczeństwo osoby" - będzie mógł złożyć minister obrony i szefowie Kancelarii Sejmu i Senatu. Będzie to także mógł zrobić - z własnej inicjatywy - szef KPRM.
Jeszcze większe uprawnienia ma otrzymać szef Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, który sam określi, które dane są wyłączone z publicznego udostępnienia.
- Przepisy te wprowadzają niebezpieczny wytrych, który pozwoli utajnić wszystko, co może być niewygodne dla władzy. Władza po prostu boi się kontroli lotów - powiedział rp.pl jeden z generałów.
Źródło: "Rzeczpospolita", "Dziennik Gazeta Prawna"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl