Nowa ministra zdradziła, co będzie dalej z 800 plus

Od blisko dwóch miesięcy Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej kieruje Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Lewica). Nowa ministra opowiedziała w rozmowie z "Rzeczpospolitą" o swoich planach na najbliższe miesiące. Zdradziła m.in. co dalej z programem 800 plus oraz czy rząd Donalda Tuska zamierza podnieść wiek emerytalny.

Nowa ministra zdradziła, co będzie dalej z 800 plus
Nowa ministra zdradziła, co będzie dalej z 800 plus
Źródło zdjęć: © East News | Kalbar
Maciej Zubel

Wśród priorytetów na ten rok Dziemianowicz-Bąk wymieniła niektóre wyborcze postulaty Lewicy. To m.in. waloryzacja emerytur. Projekt ustawy w tej sprawy ma być już gotowy i skierowany do dalszych pracy. Kolejnym priorytetem jest podwyższenie zasiłku pogrzebowego.

- Niektóre elementy w działaniu naszych poprzedników w polityce społecznej zasługują na kontynuację, nie mam problemu, żeby to przyznać, ale niestety, z całą pewnością praca nie była traktowana tak, jak na to zasługuje - dodaje Dziemianowicz-Bąk.

Zapowiedziała walkę z umowami śmieciowymi. Ich obecność na rynku pracy przyniosła według ministry wiele negatywnych konsekwencji. - Jedną z tych konsekwencji jest staż pracy osób, które przez 10–20 lat pracowały na umowę-zlecenie albo były na jednoosobowej działalności gospodarczej, prowadziły firmy. Państwo traktuje je jak osoby, które nic nie robiły. I nie wlicza im tego produktywnego czasu do stażu pracy - tłumaczy.

Zapewnia, że w jej resorcie już trwają prace nad tym, by do definicji stażu pracy zaliczany był też okres zatrudnienia w oparciu o umowy cywilnoprawne oraz w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Obajtek odwołany z Orlenu. Znamy zdanie Polaków

800 plus. Nowy rząd chce poprawić sytuację demograficzną

Dziemianowicz-Bąk podkreśla, że nie zamierza likwidować, ani znacząco modyfikować programu 800 plus, wprowadzonego jeszcze przez rząd Prawa i Sprawiedliwości.

- Nie planujemy żadnych zmian w tym programie, nie toczą się w ministerstwie żadne prace, które miałyby na celu ograniczenie tego świadczenia. Jestem przywiązana do tej deklaracji, że nic, co dane, nie zostanie zabrane. A jeśli jakieś programy miałyby ulegać zmianom, to tylko na plus. Tylko tak, żeby w jakiś sposób udoskonalić system. Analogicznie jest, jeśli chodzi o inne świadczenia - mówi w rozmowie z "Rz".

Ponadto, jak zaznacza, "nie ma żadnych planów podnoszenia wieku emerytalnego". - Nie ma prac ani analiz na ten temat. Ale myślimy nad zachętami, by kobiety pracowały dłużej z własnej woli - dodaje ministra.

Zapowiada też walkę o poprawę współczynnika dzietności w Polsce. - Będziemy szukać rozwiązań systemowych z zakresu wsparcia w opiece nad dziećmi czy rodziców na rynku pracy. Jest też kwestia integracji. W Polsce jest teraz wielu obywateli i obywatelek Ukrainy, ale nie tylko. Pracowników, rodziców. W tym ministerstwie powinna być realizowana fundamentalna kwestia, jaką jest integracja imigrantów. Dlatego powołaliśmy odrębny departament integracji. Bo chcemy, by Ukraińcy - czy przedstawiciele innych narodowości - mogli się w Polsce integrować, włączać w społeczeństwo - tłumaczy Dziemianowicz-Bąk.

Dodaje, że mimo podzielonych poglądów na ten temat w samej koalicji rządzącej, Lewica będzie dążyć do liberalizacji prawa aborcyjnego.

Przeczytaj też:

Źródło: rp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (175)