Nowa metoda leczenia raka piersi
Związek, który hamuje wydzielanie hormonu wzrostu może wyraźnie zwiększać skuteczność chemioterapii raka piersi - wskazują międzynarodowe badania prowadzone na myszach.
31.01.2007 12:57
Jak zapewniają autorzy pracy na łamach pisma "Proceedings of the national Academy of Sciences", w niektórych przypadkach metoda ta pozwala zupełnie wyeliminować raka.
Rak piersi jest nadal najczęstszym nowotworem złośliwym u kobiet z krajów dobrze rozwiniętych. I choć obecnie dostępnych jest wiele metod jego leczenia, to ciągle znajduje się on w czołówce nowotworów będących przyczyną kobiecych zgonów. Dzieje się tak, ponieważ znane terapie nie sprawdzają się w przypadku przerzutów raka piersi. Dlatego lekarze nie ustają w poszukiwaniu nowych, skuteczniejszych strategii walki z tym nowotworem.
Najnowsza, obiecująca metoda terapii została opracowana przez naukowców z Uniwersytetu Tulane w Nowym Orleanie we współpracy z badaczami z Niemiec i Austrii. Polega ona na łącznym podawaniu znanego leku przeciwnowotworowego o nazwie docetaksel i związku JMR-132, który blokuje czynność somatoliberyny (GHRH) pobudzającej przysadkę do wydzielania hormonu wzrostu.
Wiadomo, że GHRH jest wyjątkowo aktywna w komórkach wielu nowotworów (np. raka trzustki, jelita grubego, prostaty oraz raka piersi) i stymuluje je do wzrostu na dwa sposoby - wpływając na wydzielanie hormonu wzrostu oraz działając bezpośrednio na komórki raka.
JMR-132 hamuje czynność somatoliberyny łącząc się silnie z receptorami, za pośrednictwem których wpływa ona na komórki i tkanki.
Skuteczność JMR-132 w walce z rakiem była testowana na myszach, którym przeszczepiono komórki ludzkiego raka piersi. Część gryzoni otrzymywała wyłącznie JMR-132, część - lek powszechnie stosowany w terapii raka piersi, o nazwie docetaksel, a jednej z badanych grup podawano obydwa związki jednocześnie.
Po 3 tygodniach leczenia badacze odnotowali, że dzięki JMR-132 objętość guzów u myszy malała średnio o 63%, a dzięki docetakselowi - o 74%. Jednak połączenie obydwu leków, u większości gryzoni prowadziło do zmniejszenia objętości guzów aż o ponad 97%. U niektórych zwierząt, łączona terapia prowadziła nawet do całkowitej eliminacji nowotworów.
Jak podkreślają autorzy pracy, kombinacja obydwu leków nie była dla myszy toksyczna i nie wywoływała żadnych wyraźnych skutków ubocznych. Badacze liczą, że opracowana przez nich metoda może okazać się skuteczna również w leczeniu kobiet chorych na raka piersi.