Nowa lista leków refundowanych. Zobacz, co się zmieni
Nowa lista leków refundowanych wchodzi w życie w niedzielę. Medykamenty po raz pierwszy będą miały stałe ceny i marże. Według ekspertów zmiany w terapii mają dotyczyć setek tysięcy pacjentów.
31.12.2011 | aktual.: 31.12.2011 12:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Firmy farmaceutyczne nie będą mogły udzielać rabatów, a apteki wprowadzać promocji. Zakaz ten nie dotyczy leków, które nie są finansowane przez państwo. Ponadto apteki nie będą mogły reklamować swoich usług. Medykamenty refundowane będą sprzedawane tylko w aptekach, które podpisały umowę z NFZ. Muszą one wywiesić tablice z informacją dla pacjentów dot. możliwości realizacji recept refundowanych.
Ministerstwo Zdrowia opublikowało listę refundacyjną 23 grudnia. Wywołała ona wiele kontrowersji. W piątek resort naniósł na nią korektę. Po apelach ze strony różnych środowisk, w tym pacjentów i lekarzy, dopisano m.in. leki stosowane po przeszczepach, w leczeniu astmy oskrzelowej dzieci, w łagodzeniu bólu towarzyszącego chorobom nowotworowym i paski do glukometrów. Lista po raz pierwszy została opublikowana w formie obwieszczenia, a nie jak do tej pory rozporządzenia MZ. Zgodnie z ustawą refundacyjną, ma ona być aktualizowana co dwa miesiące.
Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz poinformował, że w wyniku negocjacji z koncernami farmaceutycznymi udało się uzyskać oszczędności, które w 2012 r. zostaną przeznaczone na refundację kolejnych leków.
Eksperci: na nowej liście zabrakło ponad 800 leków
Eksperci informują, że na nowej liście zabrakło ponad 800 leków, które do tej pory były refundowane. Podkreślają, że za niektóre leki, np. ważne produkty stosowane w onkologii, pomimo kolejnych zmian na liście refundacyjnej, pacjenci nadal zapłacą więcej niż w 2011 r. Zmiany w terapii mają dotyczyć setek tysięcy chorych.
Na nowej liście refundacyjnej znalazły się m.in. mykofenolan mofetilu (CellCept) - lek immunosupresyjny stosowany u pacjentów po przeszczepach oraz walgancyklowir (Valcyte) - lek stosowany w prewencji zakażenia cytomegalowirusem. Ich wprowadzenie postulowali specjaliści i pacjenci.
Refundowane będą też paski do glukometrów dla wszystkich pacjentów z intensywną insulinoterapią, wymagającą co najmniej trzech wstrzyknięć insuliny na dobę - będą dostępne za odpłatnością ryczałtową. Oznacza to, że z 12 rodzajów pasków połowa będzie dostępna za opłatą ryczałtową wynoszącą 3,20 zł. Będą one dostępne m.in. dla dzieci, pacjentów z cukrzycą typu I, kobiet ciężarnych z cukrzycą oraz dla pacjentów używających pomp insulinowych. Pozostałe paski będą dostępne dla pacjentów za niewielką dopłatą, wynoszącą maksymalnie 6,16 zł.
MZ zapewnia, że pacjenci będą mieli dostęp do leków zawierających fentanyl, stosowanych w leczeniu bólu - za niską odpłatnością, w tym za odpłatnością ryczałtową (3,20 zł). Fentanyl transdermalny (w plastrach) będzie dostępny dla pacjentów w cenie od 3,20 zł do 4,55 zł. Pacjenci będą mieli dostęp do pełnej refundacji leku Neulasta za opłatą ryczałtową (3,20 zł). Na liście znalazły się także m.in. leki wziewne używane w leczeniu astmy oskrzelowej u dzieci. Będą dostępne za odpłatnością ryczałtową, niezależnie od dawki. Refundowany będzie też lek zawierający aripiprazol (Abilify) stosowany w schizofrenii i chorobie afektywnej dwubiegunowej, także u dzieci i młodzieży. Pacjenci zapłacą za niego opłatę ryczałtową (3,20 zł).
Refundowane będą też: lek stosowany w chorobie Parkinsona oraz w neutropenii - po chemioterapii u chorych na nowotwory.
Z kolei Amazonki podkreślają, że do tej pory kobiety z rakiem piersi miały zagwarantowane bezpłatne leki, a zgodnie z nową listą refundacyjną bezpłatny będzie tylko jeden. - Obecnie kobiety z rakiem piersi mają zagwarantowane podstawowe leczenie jakim jest hormonoterapia za pomocą inhibitorów aromatazy. Niestety nowa lista leków refundowanych to zmienia. Od 1 stycznia za leki będą płacić nawet 129 zł za jedno opakowanie - powiedziała przewodnicząca stowarzyszenia warszawskich Amazonek Elżbieta Kozik.
Nawet po korekcie lista refundacyjna nie uwzględnia potrzeb wszystkich dzieci z astmą - oceniają lekarze. Według nich ze względu na wzrost ceny pogorszy się dostęp do jedynego kortykosteroidu wziewnego w inhalatorze zarejestrowanego dla dzieci od roku do sześciu lat.
- Dla maluchów z astmą do szóstego roku życia, które nie tolerują nebulizacji (tj. podawania leku w postaci rozpylonej mgły za pomocą specjalnego aparatu i podłączonej do niego przewodem maseczki), inhalator z glikokortykosteroidem o nazwie flutykazon jest jedyną opcją terapeutyczną - powiedział dr Piotr Dąbrowiecki, prezes Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POChP. Tymczasem od 1 stycznia 2011 r. cena tego leku dla pacjentów wzrośnie w tzw. monoterapii niemal 20-krotnie - z 3,2 zł do - w zależności od dawki - 30-66 zł.
"Pacjenci zapłacą więcej"
Według niektórych ekspertów, nowa lista powoduje, że pacjenci zapłacą więcej za 38 insulin. - Porównując dotychczas stosowane detaliczne ceny urzędowe 38 insulin z nowymi cenami, wzrost cen dotyczy 20 leków, odpowiadających za ok. 19 proc. udziału wartościowego w rynku insulin w pierwszych dziewięciu miesiącach 2011 r. Jeżeli jednak porówna się ceny realne, uwzględniające rabaty dostępne dla pacjentów w aptekach, to odpłatność według nowych list refundacyjnych wzrasta dla wszystkich 38 insulin" - podkreśla IMS Health, największa na świecie firma specjalizująca się w dostarczaniu informacji i rozwiązań zarządczych dla przemysłu farmaceutycznego.
Z kolei przedstawiciele środowisk diabetologów oraz transplantologów pozytywnie oceniają decyzję o uzupełnieniu listy leków refundowanych m.in. o paski do glukometrów oraz leki stosowane u pacjentów po przeszczepach.
- Decyzja ministra zdrowia o tym, że paski do glukometrów będą dostępne za opłatą ryczałtową 3,20 zł to krok, którego oczekiwali pacjenci z cukrzycą oraz ich rodziny - ocenił prezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego prof. Leszek Czupryniak.
Także przewodniczący Krajowej Rady Transplantacyjnej, kierownik kliniki chirurgii dziecięcej i transplantacji narządów Centrum Zdrowia Dziecka, prof. Piotr Kaliciński podkreślił, że wpisanie na listę dwóch leków, które postulowało środowisko transplantologów, to "dobra i szybka decyzja świadcząca o tym, że pan minister uwzględnia istotne zgłaszane uwagi ekspertów ze środowiska lekarskiego".