Norweskie wybory: Europa - tematem przemilczanym
Kwestia europejska - kość niezgody od 30 lat - została całkowicie przemilczana w czasie tegorocznej kampanii wyborczej w Norwegii. Wybory do parlamentu odbędą się w poniedziałek 10 września.
Norweskie partie polityczne, przeważnie euroentuzjastyczne, wolały nie poruszać tego tematu, który ciągle irytuje wyborców.
Doświadczone fiaskiem referendum w sprawie ewentualnego wejścia Norwegii do Unii Europejskiej w 1994 r. - po pierwszym niepowodzeniu w 1972 r. - wszystkie wielkie partie nie ważyły się wpisać do swego programu przed poniedziałkowymi wyborami perspektywy przystąpienia do UE.
Nikt nie chce o tym mówić, ponieważ oznaczałoby to kwestionowanie społecznego werdyktu, ciągle jeszcze świeżego. Poruszanie tego tematu byłoby błędem taktycznym, ponieważ niewątpliwie spowodowałoby odejście wyborców do małych partii eurosceptycznych - wyjaśnia profesor Tor Bjoerkelund z uniwersytetu w Oslo, specjalista od spraw europejskich.
Ewentualność przystąpienia do UE spotyka się z rekordową wrogością Norwegów: według najnowszego sondażu - 55% obywateli przeciwnych jest tej perspektywie, 34,1% opowiada się za nią. (mon)