Norweski gaz dla Polski: brak powodów do krytyki?
Komisja Unii Europejskiej nie ma powodów, aby krytykować propozycję dostaw gazu z Norwegii do Polski - uznał rzecznik prasowy ministra paliw i energii Norwegii Erlend Broli.
Odniósł się w ten sposób do wypowiedzi przedstawiciela Komisji UE w Norwegii Howata Russela. W piątkowym wywiadzie dla dziennika Dagens Neeringsliv Russel oświadczył bowiem, że jest mało prawdopodobne, aby transakcja gazowa, którą chce zawrzeć norweski komitet negocjacyjny ds. gazowych GFU z Polską, została zaakceptowana przez Komisję UE.
Russel wyraził też zdziwienie, że GFU prowadzi negocjacje w sprawie sprzedaży norweskiego gazu do Polski. Powiedział, że jest "zszokowany" tym, że Norwegia negocjuje dostawy gazu do Polski za pośrednictwem instytucji, która od czerwca już nie istnieje.
Komisja UE wydała kilka miesięcy temu oświadczenie, w którym stwierdziła, że działania norweskigo komitetu negocjacyjnego ds. gazu - GFU naruszają kompetencje UE i Europejskiego Obszaru Gospodarczego.
GFU został rozwiązany 1 czerwca tego roku, lecz formalnie ma przestać istnieć dopiero 1 stycznia 2002 roku. Dlatego nadal prowadzi negocjacje z Polską.
Umowa na dostawy gazu z Norwegii do Polski, która ma być wkrótce podpisana, dotyczy przesyłania do Polski 5 mld metrów sześciennych gazu rocznie, przez 16 lat, począwszy od 2008 r. (reb)