Norweski ekspert: "To początek końca Putina"

Brak reform gospodarczych, ponure perspektywy po wojnie na Ukrainie i mania wielkości, w którą popadł rosyjski dyktator mogą doprowadzić do końca jego rządów. Iver Neumann, dyrektor norweskiego Instytutu Badawczego Fridtjofa Nansena, ocenia, że koniec panowania despoty jest już bliski.

Rosyjski prezydent Władimir Putin
Rosyjski prezydent Władimir Putin
Źródło zdjęć: © Getty Images | Contributor#8523328

O końcu rządów Putina spekuluje się od początku wybuchu wojny w Ukrainie. Twardych dowodów świadczących o ewentualnym końcu prezydentury Putina jednak brak. Norweski ekspert od spraw Rosji przekonuje, że sankcje nałożone na Kreml w związku z wojną w Ukrainie tak poważnie osłabiają rosyjską gospodarkę, że jej perspektywy rysują się naprawdę ponuro.

- Od początku panowania Putina 22 lata temu bardzo niewiele zmian dotyczyło rosyjskiej gospodarki. Uważam to za zdumiewające, że wykształcony marksista, taki jak Putin, po prostu nie rozumie istoty czynników materialnych - powiedział Ivar Neumann w wywiadzie dla Radia Wolna Europa.

Słowa eksperta analizuje gazeta "Iltalehti". Jak podaje publikacja, Instytut Finansów Międzynarodowych przewidział niedawno, że rosyjska gospodarka skurczy się o 15 proc. w tym roku i o 3 proc. w przyszłym. Neumann ocenia, że Putinowi w tych okolicznościach może być trudno utrzymać się przy władzy.

- Putin uważa, że Zachód będzie miał własną gospodarkę, a Rosja będzie mieć własną, która pozwoli jej przetrwać. - To po prostu nie działa w ten sposób. Dlatego uważam, że to początek końca reżimu Putina - mówi Neumann.

Norweski ekspert: "To początek końca Putina"

Uważa on, że Putin ma obecnie motywację do "zjednoczenia krajów Rosji" i podążania śladami carów. W czerwcu, w 350. rocznicę urodzin Piotra Wielkiego porównał się do historycznego przywódcy. Podążanie tą drogą wymaga od prezydenta Rosji zapisania się w historii poprzez wojenne podboje i zagarnianie kolejnych terytoriów.

Według Neumanna trudno jest przewidzieć epokę postputinowską, ponieważ administracja Putina "wykonała gruntowną pracę, aby wykorzenić liberalne myślenie z Rosji". Ekspert przywołuje nazwisko uwięzionego przywódcy opozycji, Aleksieja Nawalnego, zaznacza jednak, że jego dojście do władzy jest mało prawdopodobne.

- Nawalny konsekwentnie mówił o korupcji jako problemie Rosji, a o obecnej administracji jako o rządzie złodziei. W skorumpowanym systemie każdy nowy władca musi umocnić swoją pozycję, sam się korumpując. Jak wydostać się z takiego błędnego koła? - pyta dyrektor norweskiego Instytutu Badawczego Fridtjofa Nansena.

Wybrane dla Ciebie