Operacja otwarcia włazu rosyjskiego podwodnego okrętu atomowego "Kursk" była łatwa do przeprowadzenia - oświadczył w środę Jon-Are Hvalbye, jeden z norweskich nurków uczestniczących w tej operacji.
Nurek, wciąż przebywający w komorze dekompresyjnej norweskiego statku "Seaway Eagle" (zostanie tam do piątku), dodał również, że operacja trwała ok. sześciu - siedmiu godzin, włączając w to zejście i ponowne wypłynięcie nurków na powierzchnię.
Ewentualna operacja podniesienia z dna Morza Barentsa zatopionego "Kurska" prawdopodobnie rozpocznie się najwcześniej latem przyszłego roku.
Opinię taką wyraził w środę Julian Thomson, rzecznik Stolt Offshore, norweskiej firmy, której nurkowie otworzyli wrak "Kurska". Według niego samo planowanie tej operacji potrwa miesiące. Potem trzeba będzie poczekać na sprzyjające warunki pogodowe do lata. (aka)