ŚwiatNorwegia: policja szuka cichego bohatera z Polski

Norwegia: policja szuka cichego bohatera z Polski

Norweska policja pragnie podziękować Polakowi, który we wtorek w Fosnavag odważnie rzucił się na pomoc uwięzionemu w tonącym samochodzie mężczyźnie. Po brawurowej akcji ratunkowej bohater oddalił się, zanim ktokolwiek zdążył mu podziękować.

Norwegia: policja szuka cichego bohatera z Polski
Źródło zdjęć: © nrk.no

13.06.2012 | aktual.: 14.06.2012 13:54

Wieczorem w centrum niewielkiej miejscowości Fosnavag w Norwegii (okolice Aalesund) z niewiadomych jeszcze przyczyn do wody stoczył się stojący na nadbrzeżu samochód. W środku znajdował się mężczyzna. Na pomoc ruszyły dwie osoby - dwudziestojednoletnia Hanne Garnes oraz mężczyzna opisywany przez norweskie media, jako "nieznany Polak".

Błyskawiczna akcja ratunkowa

Według zamieszczonej w "VG" relacji Hanne Garnes, pierwszy na pomoc ruszył Polak. Przytomnie przymocował do tonącego pojazdu linę, by zapobiec jego dalszemu ześlizgiwaniu się do morza i umożliwić wyciągnięcie go na brzeg. Hanne w tym czasie zauważyła twarz mężczyzny w samochodzie i uznała, że musi działać natychmiast. Zdjęła sweter i okręciła nim znaleziony na parkingu duży kamień. Zeszła do wody i wybiła szybę w zalewanym przez wodę samochodzie.

Ona i Polak wyciągnęli kierowcę i przetransportowali go na brzeg. Według relacji Hanne, człowiek ten zachowywał się tak, jakby był zupełnie sparaliżowany przez szok. Kierowca został przetransportowany helikopterem do szpitala w Aalesund, zaś samochód wyciągnięto na brzeg przy pomocy koparki. O niecodziennych zdarzeniach w Fosnavag szybko zaczęły informować główne norweskie media, w tym telewizja NRK.

Studentka pielęgniarstwa i…?

Dziennikarze szybko dotarli do wielu szczegółów wydarzeń na nabrzeżu. Ustalili między innymi, że kiedy było już wiadomo, iż kierowca oddycha samodzielnie, Hanne ponownie zanurkowała, by sprawdzić, czy w samochodzie nie ma nikogo więcej. Według relacji NRK, Hanne jest studentką pielęgniarstwa. O Polaku nic jednak nie wiadomo. Policja dystryktu Sunnmore postawiła sobie za punkt honoru odnalezienie go.

- Na razie nie mamy informacji, kim on jest - powiedziała Wirtualnej Polsce Ann Camilla Bostad z komendy dystryktu Sunnmore. - Bardzo prosimy, by skontaktował się z nami, na przykład dzwoniąc na numer telefonu 70 11 87 00. Chcemy mu podziękować za odwagę.

Apel do bohatera

Apel do "nieznanego Polaka" policja powtórzyła w wielu norweskich mediach. - Lepiej nawet nie myśleć, co by się stało, gdyby tej dwójki nie było na miejscu - powiedział "VG" Einar Rostad z komendy dystryktu Sunnmore. - Ten nieznany mężczyzna powinien wiedzieć, jak bardzo doceniamy fakt, iż bez wahania ratował ludzkie życie - dodał. Hanne Garnes również ma nadzieję, że uda się znaleźć Polaka. - Jego wkład w akcję ratunkową był ogromny, on zasługuje na wyróżnienie - powiedziała w "VG".

Z Trondheim dla polonia.wp.pl
Sylwia Skorstad

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)