Norwegia ma coraz większy problem z Ukraińcami. Rząd w Oslo mówi "stop"
Władze Norwegii chcą zmienić warunki programu pomocowego dla uchodźców z Ukrainy. - W ciągu ostatnich ośmiu tygodni przybyło ich tu więcej niż do pozostałych krajów nordyckich razem wziętych - tłumaczy norweska minister sprawiedliwości.
25.10.2023 10:58
W oficjalnym oświadczeniu szefowa norweskiego MS Emilie Mehl poinformowała o nagłym wzroście - po lecie - liczby uchodźców z Ukrainy. - To nowa sytuacja, która wywiera na nas presję i której musimy się uważnie przyjrzeć - mówi.
Ukraińcy muszą pracować
Od początku wojny do Norwegii przybyło ponad 65 tysięcy uchodźców z Ukrainy. Tylko w tym roku - 29 tysięcy. Aktualnie do kraju napływa więcej Ukraińców, niż do wszystkich krajów nordyckich razem wziętych. Dlatego ubiegający się o azyl muszą liczyć się ze znacznie dłuższym pobytem w ośrodku recepcyjnym lub alternatywnym lokum o standardzie znacznie niższym, niż te, które dotychczas otrzymywali uchodźcy.
Samorządy - nie tylko te, na terenie których funkcjonują ośrodki recepcyjne - mają problem ze znalezieniem kolejnych mieszkań, organizacją kursów językowych, szkoleń i wszelkich usług dla cudzoziemców. Dlatego rząd proponuje zaostrzenie warunków programu pomocowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraińcom, którzy ukończyli szkołę średnią, należy zapewnić co najmniej 15 godzin zajęć zawodowych tygodniowo. Po zmianie przepisów gminy będą mogły też odmówić dalszego wsparcia osobom, które mają już pracę lub otrzymały ofertę pracy. - Oczekujemy, że większość uchodźców z Ukrainy szybko znajdzie zatrudnienie, dzięki czemu zapewni sobie utrzymanie i przyczyni się do rozwoju lokalnej społeczności - tłumaczy Minister pracy i spraw społecznych Norwegii, Tonje Brenna.
Do końca października Norweski Urząd ds. Imigracji zamierza utworzyć od 2000 do 3000 dodatkowych miejsc w ośrodkach recepcyjnych.