Norbert Kaczmarczyk zdymisjonowany. Fala komentarzy
Premier przyjął wniosek o odwołaniu Norberta Kaczmarczyka z funkcji wiceministra rolnictwa. To wynik serii kontrowersyjnych doniesień na temat działalności polityka obozu PiS, w tym ustaleń reporterów WP. Odejście Kaczmarczyka z rządu komentują politycy i dziennikarze.
- Premier Mateusz Morawiecki przyjął wniosek wicepremiera, ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka o odwołaniu Norberta Kaczmarczyka z funkcji wiceministra rolnictwa - poinformował PAP rzecznik rządu Piotr Mueller.
"PiS zapowiadał program 'rodzina na swoim', a zaczęli realizować 'rodzina na naszym'" - skomentował tę decyzję Michał Kołodziejczak z AgroUnii.
"Nie przejmujcie się głupotą i zawiścią złych ludzi - Beata Kempa, 26 VIII. Teraz się na tym biednym Norbercie wyżywają - Tadeusz Cymański, 27 VIII. To przykład afery ogórkowej - Zbigniew Ziobro, 3 IX. Atak opozycji na ślubny prezent - TVP, 25 VIII. Norbert Kaczmarczyk został właśnie odwołany" - skomentował Jacek Nizinkiewicz z "Rzeczpospolitej".
"Co takiego ma Mejza, czego nie ma Kaczmarczyk?" - zapytał Łukasz Zboralski (portal bdr24.pl i tygodnik "Do Rzeczy"), nawiązując do skandalu wokół byłego wiceministra sporu Łukasza Mejzy.
Na wcześniejszej konferencji prasowej szef rządu poinformował, że wpłynął do niego wniosek od ministra rolnictwa o dymisję Kaczmarczyka oraz że - zgodnie z umową koalicyjną - Solidarna Polska ma prawo wskazać kandydata na wiceministra rolnictwa.
Seria kontrowersji. Ustalenia reporterów WP
Reporterzy WP ujawnili, że Norbert Kaczmarczyk pomógł bratu w poddzierżawieniu 141 ha państwowej ziemi. Zrobił to jeszcze przed objęciem funkcji wiceministra rolnictwa, ale już jako poseł.
Ustaliśmy też, że brat ministra - Konrad Kaczmarczyk zgłosił w czerwcu urzędnikom, że w wyniku gradobicia ucierpiała jego uprawa soi. Specjalna komisja stwierdziła jednak, że szkód nie było. Mało tego: w dniu, w którym miało do nich dojść, według ekspertów, na terenie gminy nie padał grad.
"Wiceministrowi Kaczmarczykowi życzę, żeby znalazł odwagę i odpowiedział w końcu na nasze pytania. Czekamy!" - napisał w mediach społecznościowych jeden z autorów artykułów Szymon Jadczak.
O Norbercie Kaczmarczyku zrobiło się głośno po jego hucznym weselu, na którym bawiło się pół tysiąca ludzi, wśród nich szef Solidarnej Polski, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Zobacz też: Mówiła o tym cała Polska. Polityk PO o decyzji władz PiS