PolskaNominacja oficera po kursie GRU? Macierewicz: był badany wariografem

Nominacja oficera po kursie GRU? Macierewicz: był badany wariografem

Kontrowersje wokół nominacji szefa Wielonarodowej Dywizji Północ-Wschód w Elblągu gen. Krzysztofa Motackiego. Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz stwierdził, że wiedział o przejściu przez oficera szkolenia w ZSRR, ale nie był to kurs nadzorowany przez wywiad wojskowy GRU.

Nominacja oficera po kursie GRU? Macierewicz: był badany wariografem
Źródło zdjęć: © Forum | Mateusz Włodarczyk
Arkadiusz Jastrzębski

04.10.2017 | aktual.: 25.03.2022 13:11

O wątpliwościach wokół obsady jednego z najważniejszych stanowisk NATO-wskich w Polsce poinformował Onet, a sam gen. potwierdził, że w 1989 roku ukończył kurs w ZSRR. Miał być on jednak tylko "okołowojskowy", a nie organizowany przez GRU.

Jednak zdaniem ekspertów "wyższy kurs doskonalenia oficerów ZSRR w zakresie rozpoznania wojskowego" musiał być nadzorowany przez radziecki wywiad. Potwierdzać mają to też dokumenty, do których dotarł portal.

Zobacz też: Tego o Antonim Macierewiczu mogłeś nie wiedzieć

Antoni Macierewicz pytany o sprawę gen. Motackiego stwierdził, że ten epizod przebywania wojskowego w ZSRR był znany obecnemu kierownictwu MON. Z tego powodu życiorys i dokumenty dotyczące generała miały być bardzo dokładnie sprawdzone.

- On sam na własną prośbę poddał się również badaniu wariografem. Był wszechstronnie sprawdzony kontrwywiadowczo i mogę z całą stanowczością zapewnić, że żadnego kursu GRU nie przeszedł. Wszelkie informacje, jakoby tak miało się stać, są po prostu nieprawdziwe - powiedział Macierewicz w rozmowie z serwisem niezalezna.pl.

Siemoniak: kolejna ofiara wojny prezydent-Macierewicz

O sprawę gen. Motackiego pytany był na antenie Tok FM także Tomasz Siemoniak, wiceszef PO oraz były minister obrony narodowej. Jego zdaniem taki kurs "nie dyskwalifikuje generała z wojska".

- To jest wykształcony, rzetelny generał i służby kontrwywiadowcze powinny tutaj przeciąć wątpliwości. Natomiast nie powinien być dowódcą dywizji NATO - głównego, flagowego przedsięwzięcia, którym Antoni Macierewicz się chwali - mówił Siemoniak.

W opinii polityka PO gen. Motacki jest "kolejną ofiarą wojny prezydent-Macierewicz". - Poczytaliśmy przez kilka dni o różnych rzekomych czy prawdziwych powiązaniach i przeszłości oficerów emerytowanych i pracujących w BBN, to mamy rewanż - powiedział Siemoniak

Kariera generała

Generał został dowódcą Wielonarodowej Dywizji Północ-Wschód w Elblągu 8 kwietnia tego roku. MON informowało wówczas, że od połowy listopada 2016 r. był w rezerwie kadrowej, a wcześniej - przez ponad trzy lata - służył w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego. Generał był też zastępcą dowódcy i szefem sztabu 12 Dywizji Zmechanizowanej w Szczecinie, a od 2009 r. dowódcą 2 Brygady Zmechanizowanej.

Gen. Motacki służył wcześniej również w Iraku, Afganistanie, Bośni i Hercegowinie oraz w Libanie. Jest doktorem nauk społecznych, absolwentem Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych we Wrocławiu oraz kursów m.in. w NATO Defense College, US Naval Postgraduate School i Akademii Obrony Narodowej.

Źródła: niezalezna.pl. onet.pl, PAP

nominacjanatomon
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (290)