"Nasza tarcza powietrzna". Rosjanie zaatakowali w nocy
Rosyjska armia przeprowadziła nocne ataki na cele w Ukrainie, odpalając w ich kierunku rakiety manewrujące z bombowców strategicznych Tu-95 oraz drony uderzeniowe Shahed. O ataku informują w czwartek rano ukraińskie siły powietrzne.
Zgodnie z doniesieniami użytkowników mediów społecznościowych, jednym z celów ataków była miejscowość Starokonstantynów, położona w obwodzie chmielnickim w środkowej części kraju. Znajduje się tam lotnisko wojskowe.
Wojna w Ukrainie. Rosjanie w nocy zaatakowali lotnisko wojskowe
Informacje na ten temat podał m.in. ukraiński bloger o pseudonimie Nikołajewskij Waniok. W swoim wpisie wyjaśnił, że Rosjanie zaatakowali Starokonstantynów, ponieważ przypuszczają, że lotnisko to będzie jedną z baz, w którym stacjonować będą oczekiwane przez Ukrainę samoloty F-16.
"Starokonstantynów w obwodzie chmielnickim jest naszą tarczą powietrzną. Jest to miejsce, które według Rosjan przyjmie nowe ptaszki (samoloty F-16)" - podał na Telegramie bloger.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tymczasem ukraińska armia poinformowała, że pociski manewrujące Ch-101 zostały wystrzelone z bombowców Tu-95, które operowały z lotniska Engels w rosyjskim obwodzie saratowskim.
Rosjanie wykorzystali również drony uderzeniowe produkcji irańskiej Shahed, odpalane z Primorsko-Achtarska w Rosji oraz z przylądka Czauda na okupowanym Krymie.
Generał Mykoła Ołeszczuk, dowódca ukraińskich sił powietrznych ujawnił, że Rosjanie użyli do nocnych ataków 11 rakiet Ch-101 i Ch-55 oraz aż 32 dronów Shahed. Ukraińska obrona zdołała zestrzelić siedem rakiet oraz wszystkie bezzałogowce - przekazał na Telegramie.
Czytaj także: