Niszczył banknoty i wymieniał w NBP. Jest akt oskarżenia ws. wyłudzenia 110 tys. zł
Do warszawskiego sądu okręgowy trafił akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie, który wykorzystując przepisy dot. wymiany zniszczonych znaków pieniężnych, wyłudził z Narodowego Banku Polskiego 110 tys. zł. Wykorzystał do tego pocięte banknoty. Grozi mu do 25 lat więzienia.
Łukasz R. wykorzystywał do wyłudzeń przepisy Zarządzenia Prezesa NBP dotyczące wymiany zniszczonych znaków pieniężnych.
Jak wynika z ustaleń śledczych, pociął gilotyną, opalał i sklejał taśmą różne fragmenty w sumie 1100 banknotów o nominale 200 zł, a potem w różnych oddziałach Narodowego Banku Polskiego, wnioskował o wymianę uszkodzonych znaków pieniężnych. Udało mu się to w przypadku 550 fragmentów - wyłudził w ten sposób 110 tys. zł.
Mężczyzna odpowie też za próbę wyłudzenia kolejnych 110 tys. tys. zł. Zgodnie z przepisami można odzyskać równowartość banknotu, jeśli nie jest zniszczony w 80 proc. Natomiast Łukasz R. odcinał odpowiednie fragmenty i sklejał po kilka, by uzyskać kolejne 80 proc. Miały one dodatkowo poprzepalane części numeru serii poziomej i pionowej.
Wnioski wraz z przedłożonymi znakami pieniężnymi przesyłano następnie do centrali NBP. Wszytsko wyszło na jaw na początku października 2016 r., gdy pracownicy Wydziału Ekspertyz Departamentu Emisyjno-Skarbcowego NBP, wykonujący ekspertyzy zniszczonych banknotów, stwierdzili, że z różnych oddziałów Okręgowych NBP wpływają do centrali znaki pieniężne zniszczone w podobny sposób. Ustalono, że próbuje je wymienić ta sama osoba - Łukasz R.- poinformował prok. Łukasz Łapczyński, rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej, która prowadziła śledztwo w tej sprawie.
- R. przyznał się do części zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśniania. Z jego relacji wynika, iż w styczniu 2016 r. sprzedał nieruchomość uzyskując znaczną ilość gotówki. Wtedy też zniszczył 100 tys. zł w banknotach po 200 zł - relacjonował Łapczyński. Następnie uzyskał - wyłudzając z NBP - 110 tys. zł.
Patrycja Rojek-Socha, PAP