Niszczycielska fala tsunami dotarła do USA - są ofiary
Fale tsunami wywołane przez trzęsienie ziemi w pobliżu Japonii zabiły jedną osobę, a trzy kolejne porwały z brzegu w Crescent City w Kalifornii - podaje agencja Associated Press. W stanie tym przeprowadzono już kilkaset ewakuacji, zalecono też ewakuacje w sąsiednim Oregonie.
Jak podają amerykańskie media, dwie osoby porwane przez fale zostały uratowane, losy trzeciej nie są znane - trwają poszukiwania prowadzone przez straż przybrzeżną. W Crescent City tsunami miało ok. 2,4 metra wysokości, doki i nabrzeże są prawie całkowicie zniszczone. Napierająca woda porwała 35 jednostek, które były w porcie. Straty liczone są w milionach dolarów - podaje agencja AP.
Telewizja NBC podaje, że tsunami uderzyło również w nabrzeże w Santa Cruz. Zniszczenia oceniono wstępnie na dwa miliony dolarów, na szczęście nikt nie ucierpiał.
Rzecznik w kalifornijskich służb ds. sytuacji nadzwyczajnych Jordan Scott powiedział, że niektórzy mieszkańcy zostali ewakuowani z kilku nadbrzeżnych hrabstw Kalifornii, w tym Del Norte i San Mateo.
Władze sąsiedniego stanu Oregon zleciły ewakuację mieszkańcom rejonów nadbrzeżnych i zamknięcie w tych rejonach szkół.
Wcześniej zarządzono ewakuację wszystkich plaż i rejonów do nich przyległych na Hawajach, gdzie fala tsunami dotarła najszybciej. Fala nie była jednak wysoka i nie wyrządziła szkód.
Po bardzo silnym trzęsieniu ziemi w Japonii ostrzeżenie przed tsunami ogłoszono w całym basenie Pacyfiku.