Nikt nie pomógł 22‑latkowi bitemu przez 15 osób
W centrum dużego osiedla, nieopodal jednego z bloków przy ul. Gorzkowskiej w Nowym Sączu ofiarą brutalnego ataku stał się 22–letni mężczyzna. Grupa licząca około 15 osób katowała swą ofiarę, kopiąc i bijąc metalowym prętem.
22.08.2007 08:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Całkowicie bezbronnego mężczyznę oprawcy usiłowali wbić w oszklone okienko jednej z piwnic bloku. Na pomoc ofiara czekała ponad dwadzieścia minut – mówią świadkowie zdarzenia. Przemilczają jednak, że w obronie katowanego nie stanął nikt, choć obserwujących było wielu zarówno przed blokiem jak też w oknach mieszkań.
Oprawcy uciekli w kilku kierunkach kryjąc się wewnątrz osiedla. Rannego zabrała do szpitala karetka pogotowia ratunkowego. Inne, równie bulwersujące zdarzenie potwierdzające społeczną znieczulicę, zdarzyło się niezbyt daleko od osiedla Gorzków, przy ul. Korzeniowskiego. Około godz. 16.15 dwaj napastnicy wdarli się do wnętrza kiosku. W brutalny sposób obezwładnili właściciela. Bezbronnego obrabowali z 250 zł utargu i kilku paczek papierosów.
Zadziwiające jest, że zgłoszenie o zdarzeniu na Gorzkowie dotarło do nas z takim opóźnieniem – mówi nadkomisarz Rafał Leśniak, zastępca komendanta miejskiego policji. Najbardziej przerażające jest jednak to, że katowano człowieka i ludzie obserwowali to niczym spektakl, nie próbując ratować ofiary. Jeśli ktoś fotografował lub filmował zdarzenie to apeluję, by przekazał tę dokumentację nawet anonimowo - dodaje.